„Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Rabin Akiwa stwierdza, że stanowi to wielką zasadę w Torze (Kiduszin). Oznacza to, że przestrzegając tej zasady, przestrzegamy wszystkich szczegółów Tory, które są w niej zawarte. Wtedy okazuje się, że jakby nie mamy nic więcej do zrobienia.
Jednakże widzimy, że Tora mówi nam: „Czego Stwórca wymaga od ciebie? Tylko, aby się Go lękać”. Okazuje się, że dla człowieka zasadniczym wymogiem jest lęk przed Stwórcą, to znaczy, jeśli przestrzega on tego przykazania, to tym samym przestrzega całej Tory i wszystkich przykazań, a nawet przykazanie „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”.
Niemniej jednak według słów rabina Akiwy jest odwrotnie, to znaczy przykazanie „Kochaj bliźniego swego” zawiera w sobie również przykazanie lęku przed Stwórcą. Mędrcy nie zgadzają się z rabinem Akiwą i mówią (Brachot): „We wszystkim bądź posłuszny Stwórcy i bój się Go, gdyż w tym jest cały człowiek”. Gmara zapytuje, co to znaczy „cały człowiek”? Powiedział rabin Eliezer: „Stwórca powiedział, iż cały świat został stworzony jedynie w tym celu” (to znaczy cały świat został stworzony tylko ze względu na lęk przed Stwórcą). Jednakże zgodnie ze słowami rabina Akiwy wszystko zawiera się w regule „Kochaj bliźniego swego”.
Niemniej jednak w innych miejscach Talmudu mędrcy mówią, że najważniejsza jest wiara, czyli okazuje się, że zarówno lęk przed Stwórcą, jak i miłość do bliźniego są zawarte w pojęciu „wiara”. A żeby to wszystko zrozumieć, musimy pomyśleć o tym, czym jest wiara, lęk przed Stwórcą i miłość do bliźniego.
Przede wszystkim musimy zawsze pamiętać, czym jest „Cel Stworzenia”. Wiadomo, iż jest to czynienie przyjemności stworzeniom. Jeśli tak jest, to znaczy, jeśli Stwórca chce dać swoim stworzeniom wszelkie dobro, jakie dla nich przygotował, to dlaczego istnieją te trzy pojęcia: wiara, lęk przed Stwórcą i miłość do bliźniego? Są one potrzebne tylko po to, aby nasze naczynia były odpowiednie do otrzymania dobra, które Stwórca dla nas przygotował.
Teraz musimy zrozumieć, w jaki sposób te trzy przykazania sprawiają, że nasze naczynia stają się odpowiednie, „koszerne”. Wiara jest konieczna, abyśmy wierzyli, że Celem Stworzenia jest sprawianie przyjemności stworzeniom i że każdy z nas jest w stanie osiągnąć ten cel. Oznacza to, że Cel Stworzenia jest do osiągnięcia nie tylko przez szczególnie uzdolnionych ludzi, ale przez wszystkie stworzenia bez wyjątku i niekonieczne jest posiadanie do tego szczególnego talentu. Mędrcy powiedzieli w „Midraszu Raba”: „Stwórca powiedział do Żydów - cała mądrość i cała Tora będą łatwe dla tego, kto się Mnie lęka i wypełnia słowa Tory, i cała Tora i cała mądrość będą w jego sercu”.
Okazuje się, że wiara daje człowiekowi pewność, że może osiągnąć cel, a nie popadać w rozpacz z powodu pierwszych niepowodzeń. Człowiek potrzebuje wiary, aby nie zboczyć z połowy drogi. On musi wierzyć, że Stwórca pomaga każdemu osiągnąć zjednoczenie z Nim, nawet takim marnym i niegodziwym ludziom jak on.
A żeby być godnym wiary, najpierw musi być lęk, o czym mówi się w Księdze Zohar: „Ponieważ lęk jest przykazaniem, które zawiera wszystkie przykazania Tory, a ono jest bramą do wiary w Stwórcę, a zgodnie z przebudzeniem lęku przed Nim wzrasta również jego wiara w Zarządzanie Stwórcy”.
Czym jest lęk przed Stwórcą? Człowiek powinien obawiać się, że nie będzie w stanie dać Stwórcy zadowolenia, a nie że sam czegoś nie otrzyma (na przykład przyszłego świata). Tak więc lęk przed Stwórcą jest bramą do wiary, to znaczy, że bez lęku nie można być godnym wiary.
A żeby osiągnąć lęk przed Nim – to znaczy strach, że nie będzie w stanie dać zadowolenia Stwórcy, człowiek musi nabyć gorące pragnienie sprawiania przyjemności, czyli pragnienie obdarzania. Ale z reguły człowiek boi się coś przeoczyć, nie otrzymać czegoś dla siebie, a jednocześnie nie boi się, że nie będzie mógł dać czegoś Stwórcy.
Jak człowiek może nabyć tę nową właściwość - pragnienie obdarzania, i jednocześnie zrozumieć, że pragnienie otrzymania dla siebie jest dla niego bardzo szkodliwe? Jest to przecież sprzeczne z naturą ludzką. Czasami pod wpływem naszych świętych ksiąg i mędrców człowiek podejmuje nieśmiałe próby wydostania się spod władzy samolubstwa, ale to tylko czasami. Człowiek nie może stale przestrzegać wszystkich przykazań z myślą, że nie robi tego dla własnej korzyści.
Jest tylko jedno wyjście - zebrać w jedną grupę kilka osób, które mają małą szansę wydostania się spod władzy egoizmu. Każdy członek tej grupy powinien anulować się w stosunku do pozostałych. Każdy z nich ma potencjalną miłość do Stwórcy, więc jednocząc się w takiej grupie i tłumiąc swój egoizm wobec przyjaciół, zbudują nową istotę. Jeśli na przykład w grupie jest dziesięciu członków, to ta istota będzie miała siłę 10 razy większą niż każdy by miał z osobna.
Istnieje jednak warunek: gdy ci ludzie zgromadzą się w grupie, każdy z nich powinien myśleć o tym, jak stłumić swój egoizm, a nie o tym, jak nasycić swoje pragnienia otrzymywania. Tylko w ten sposób będzie mógł nabyć nową właściwość - pragnienie obdarzania.
A poprzez miłość do przyjaciół może przejść do miłości do Stwórcy, tzn. człowiek będzie chciał sprawić przyjemność Stwórcy. Okazuje się, że obdarzanie jest bardzo ważne i konieczne, a nabyć je może tylko przy pomocy swoich przyjaciół. Wtedy to dopiero możemy mówić o lęku przed Stwórcą, to znaczy człowiek obawia się, iż nie będzie w stanie dać zadowolenia Stwórcy.
Tak więc fundamentem, na którym można wznieść gmach świętości, jest zasada „Kochaj bliźniego swego”, dzięki której można uzyskać pragnienie obdarzania Stwórcy zadowoleniem. Następnie pojawia się pojęcie „lęku”, czyli człowiek obawia się, że nie będzie w stanie sprawiać zadowolenia Stwórcy.A gdy ma już bramę, która nazywa się lękiem przed Stwórcą,może zostać nagrodzony wiarą.Wiara natomiast jest naczyniem, do którego może wejść Szchina.
Z powyższego wynika, iż mamy do czynienia z trzema zasadami:
1. Pierwszą regułą jest zasada rabina Akiwy „Kochaj bliźniego swego jak siebie samego”. Jest ona podstawą podstaw, co oznacza, że jeśli nie jest spełniona, to żadna siła nie będzie w stanie ruszyć człowieka z tego stanu, w którym się znajduje, gdyż tylko poprzez przestrzeganie tego przykazania można przejść od miłości własnej do miłości do bliźniego, czyli od egoizmu do altruizmu, i poczuć, że miłość własna jest bardzo szkodliwa.
2. Następnie przechodzimy do drugiej zasady, czyli do lęku przed Stwórcą, ponieważ jeśli nie ma lęku, nie ma także wiary (Patrz komentarz „Sulam”).
3. Następnie przechodzimy do trzeciej zasady, którą stanowi wiara, i po spełnieniu wszystkich tych trzech zasad zostajemy nagrodzeni poczuciem, czym jest Cel Stworzenia, którym jest czynienie przyjemności stworzeniom.