"Jakub mieszkał w kraju, w którym żył jego ojciec, w kraju Kanaan. "Jest napisane w Księdze Zohar (Vayeshev pkt 11): "Rabbi Hija rozpoczął i powiedział: "Wiele nieszczęść dotyka sprawiedliwego, ale Pan wyzwala go od ich wszystkich.’ Jednakże sprawiedliwy, który lęka się swego pana, ileż cierpienia doświadcza na tym świecie, aby nie dawać wiary i nie mieć udziału w złej skłonności? A Stwórca wybawia go od tego wszystkiego.Taki jest sens tego, co napisano: "Wiele nieszczęść spotyka sprawiedliwego, ale Pan wyzwala go od ich wszystkich. ”Nie mówi się "dużo dla sprawiedliwych", lecz "wiele nieszczęść spotyka sprawiedliwego". Oznacza to, że ten, kto doświadcza wiele cierpienia jest sprawiedliwy, gdyż Stwórca pragnie go, ponieważ cierpienia, których on doświadcza odsuwają go od złej skłonności i dlatego Stwórca pragnie tego człowieka i chroni przed nimi wszystkimi".
Powinniśmy zrozumieć te słowa:
1) Oznacza to, że ten, kto doznaje wielu cierpień jest sprawiedliwy, a ten, kto nie cierpi nie jest sprawiedliwym.
2) Dlaczego człowiek musi doznawać wielu cierpień, jeśli nie chce, aby zła skłonność była jego udziałem?
3) Czy słowa: "I z tego powodu Stwórca pragnie tego człowieka i wybawia go od nich wszystkich" oznaczają, iż Stwórca nie ratuje innych ludzi, Boże broń? Czy może tak być?
4) Jeszcze bardziej zastanawiające, z jednej strony tekst mówi, iż kłopoty, których doświadcza odsuwają go od złej skłonności. A z drugiej strony mówi, iż Stwórca wybawia go od nich wszystkich, co oznacza, iż wybawia go od cierpienia. Zatem, człowiek ponownie zbliży się do złej skłonności, ponieważ powód, który oddalił go od złej skłonności zostanie usunięty.
Należy dobrze zinterpretować te słowa. Oto werset, który tego dotyczy (Kiduszin 30b): "Rabin Szymon Ben Lewi powiedział: "Skłonność człowieka obezwładnia go każdego dnia i stara się go uśmiercić, jak zostało powiedziane: ‘Nikczemny pilnuje sprawiedliwego i stara się go uśmiercić". Gdyby nie pomoc Stwórcy, człowiek nie byłby w stanie tego pokonać, jak zostało powiedziane: "Bóg nie pozostawi go samemu sobie''.
W Masechet Sukka (str.52) pojawia się inny, podobny wers: "Zła skłonność posiada siedem imion. Salomon nazywał ją "wrogiem", jak jest powiedziane (Przysłów, 25): "Jeżeli nieprzyjaciel twój cierpi głód nakarm go chlebem; Jeśli ma pragnienie, daj mu wody do picia, gdyż czyniąc tak węgle rozpalone gromadzisz na głowie i Pan ciebie wynagrodzi". Nie wymawiaj tego jako Jaszlim [wynagrodzi], ale jako Jaszlimenu [dopełni] ciebie.
Według Raszi: "Jeśli twoja skłonność jest głodna i pragnie wykroczenia, nakarm ją chlebem i wyczerpuj ją wojną z Torą, jak napisano (Prz 9): "Dalej, jedz chleb mój". "Daj jej wodę Tory do picia", jak jest o tym napisane (Iz, 25), "Wszyscy, którzy są spragnieni, niech pójdą do wody. "Dopełni ciebie" oznacza, iż twoja skłonność będzie cała z tobą, będzie ciebie kochać i nie będzie zachęcać do grzechu i do utraty świata".
Aby zrozumieć wszystko powyższe, musimy wiedzieć, że istotą złej skłonności - która jest nazywana "istotą stworzenia", a którą Stwórca stworzył jako istnienie z braku istnienia - jest pragnienie otrzymywania. Wiadomym jest (patrz: wprowadzenie), iż jest to coś nowego, co nie istniało, zanim On tego nie stworzył. Wysiłkiem człowieka jest jedynie pracować przeciwnie do swojej natury, czyli, że będzie on jedynie chciał obdarzać. Ale ponieważ jest to wbrew jego naturze, gdyż z natury człowiek zważa tylko na potrzeby miłości własnej i nie ma ochoty pracować dla innych.
Chociaż widzimy, iż czasem ludzie pracują dla innych, jest to możliwe tylko wtedy, gdy wiedzą oni, że zostaną wynagrodzeni za swoją pracę, a mianowicie, że ich pragnienie otrzymywania będzie przez to usatysfakcjonowane. Czyli, że nagroda powinna satysfakcjonować miłość własną; w przeciwnym wypadku, człowiek nie może wyjść ze swoich naczyń otrzymywania w sposób naturalny.
Jednakże wykonywanie pracy w celu obdarzania, nie otrzymując za to żadnej nagrody jest nienaturalne. I chociaż obserwujemy, że istnieją ludzie, którzy umierają dla swojego kraju i nie chcą nic w zamian, dzieje się tak dlatego, że ich kraj jest dla nich bardzo ważny, a ta ważność jest również naturalna, jak powiedzieli nasi mędrcy: "Łaska miejsca jest wraz z jego mieszkańcami".
Jednakże, z pewnością istnieje różnica w mierze łaski, jako że nie każdy doznaje jej w tym samym stopniu. To dlatego jest wielu, którzy na ochotnika zgłaszają się do wojska ze względu na znaczenie ich ojczyzny, ale sądzą oni, że to nie jest tak niebezpieczne, aby ich życie było zagrożone, „ponieważ widzą, iż wiele osób powraca cało z wojny".
A jeśli czasem istnieje niebezpieczeństwo pewnej śmierci, nie są oni skłonni iść na pewną śmierć, z wyjątkiem wybrańców, dla których ojczyzna jest naprawdę ważna. Ale tutaj także, zaangażowana jest siła nagrody, gdyż człowiek uważa, że po jego śmierci wszyscy będą wiedzieć, iż poświęcił się on społeczeństwu i że stał wyżej niż inni, jako że dbał o dobro obywateli.
Jednak w dziele Stwórcy, kiedy człowiek podąża drogą prawdy, musi on pracować w pokorze, aby to co zewnętrzne nie miało żadnego punktu zaczepienia. Oznacza to, że w służbie Stwórcy, człowiek nie będzie miał zaczepienia dla pracy dla sił zewnętrznych, czyli, że ludzie na zewnątrz będą wiedzieć o jego pracy, że pracuje on z wielkim oddaniem, tak aby ludzie wiedzieli, iż znajduje się on ponad zwykłymi ludźmi. Pomaga mu to w jego zdolności do pracy bez nagrody, aby ludzie powiedzieli, iż pracuje on tylko dla Stwórcy. Stwórca dał taką władzę stworzeniom, ponieważ "od Lo Liszma [Nie dla Niej] przychodzi się do Liszma [dla Niej]", a wtedy nie będzie on miał żadnej pomocy z zewnątrz. Człowiek może to osiągnąć, jeśli najpierw posiada stan Lo Liszma, ale nie powinien on pozostawać w stanie Lo Liszma , Boże broń.
Taki jest sens tego, co powiedzieli nasi mędrcy (Sukka ,45): "Każdy, kto łączy pracę dla Stwórcy z czymś innym jest wykorzeniony ze świata, jak jest powiedziane: "Tylko dla Pana". Sens słów "tylko dla Pana" jest taki, że nie będzie w to wmieszana w ogóle miłość własna, ale jedynie miłość do Stwórcy. Takie jest znaczenie słowa "tylko".
Jednakże wciąż istnieje tutaj zasadnicza kwestia do zrozumienia. Trzeba rozróżnić, czy człowiek poświęca się w celu uzyskania czegokolwiek. Nawet jeśli otrzymuje on nagrodę dla społeczeństwa, jest to z pewnością wielka rzecz, ponieważ jeśli nagroda, którą otrzymuje nie jest dla jego miłości własnej, ale z miłości do innych, jako że kocha on innych i naraża się dla nich na śmierć, wtedy działa na korzyść społeczeństwa. Jednakże, nie ma wątpliwości, że gdyby mógł on osiągnąć to samo, nie poświęcając swojego życia, wtedy z pewnością wybrałby ten inny sposób. Dzieje się tak dlatego, że dla niego najważniejsze jest otrzymać nagrodę dla społeczeństwa, a nie sama praca. Zadowolenie, które może przynieść swojej ojczyźnie jest tym, co skłania go do działania, dlatego nie zwraca uwagi na środki, za pomocą których można uzyskać to coś dla ojczyzny. Jeśli widzi, że szczególnie oddając swoje życie za swój kraj (może on przynieść zadowolenie krajowi), wtedy jest gotów to zrobić.
Z drugiej strony, co się tyczy miłości Stwórcy, mówimy, że człowiek powinien pracować tylko do Stwórcy, czyli bez żadnej nagrody. Oznacza to, że jest on gotowy do całkowitego oddania bez nagrody, bez żadnego zysku, pochodzącego z tego oddania.Raczej, jest to rdzeniem jego pracy - jego celem, że chce anulować siebie przed Stwórcą, czyli (anulować) swoje pragnienie otrzymywania, które jest istnieniem Stwórcy. To właśnie chce on anulować przed Stwórcą. Wynika z tego, iż jest to jego celem, czyli jego celem jest oddać duszę Stwórcy.
Inaczej jest w świecie cielesnym w odniesieniu do miłości innych. Chociaż jest to wysoki stopień i nie wszyscy ludzie mogą pracować dla ogółu społeczeństwa, jednakże, poświęcenie jest tylko środkiem, a nie celem, a człowiek byłby szczęśliwszy, gdyby mógł uchronić społeczeństwo nie rezygnując z własnego życia.
Zapytajmy wszystkich, którzy na ochotnika ruszają do walki dla kraju. Jeśli ktoś mógłby im doradzić, jak mogą ocalić swój kraj, nie tracąc własnego życia, to na pewno byliby oni szczęśliwi.Ale kiedy nie ma wyboru, są gotowi aby walczyć dla społeczeństwa, aby ono otrzymało nagrodę, podczas gdy oni sami rezygnują ze wszystkiego. Chociaż jest to wielka siła, nie ma nic wspólnego z oddaniem dla Stwórcy, gdzie samo oddanie jest celem, a nie to, co z niego wynika, gdyż nie to było ich intencją. Dlatego też, oddanie w duchowości jest bezwartościowe dla ludzi świata cielesnego, ponieważ dla nich oddanie jest jedynie środkiem, a nie celem, natomiast w duchowości jest odwrotnie: samo oddanie jest celem.
Dzięki temu zrozumiemy sens otrzymywania w celu obdarzania. Celem człowieka jest tylko obdarzanie Stwórcy, gdyż taki jest sens równoważności formy: "Jak On jest miłosierny, tak i ty bądź miłosierny". Kiedy człowiek osiąga stopień oddania dla Stwórcy, ponieważ chce on anulować samego siebie, aby zadowolić Stwórcę, widzi wtedy, iż celem Stwórcy, jak było to w zamyśle stworzenia, jest czynić dobro dla Swoich stworzeń. Wtedy człowiek chce otrzymywać radość i przyjemność, które były zawarte w celu stworzenia – aby zachwycać Jego stworzenia.
Nazywa się to "otrzymywaniem dla obdarzania". W przeciwnym razie, może być tak, że chce on otrzymywać radość i przyjemność, a więc dlatego oddaje wszystko, aby móc otrzymać. Jest to traktowane jako "obdarzanie w celu otrzymania". Ale jeśli jego celem jest obdarzanie i nie ma w nim wcale pragnienia otrzymywania dla samego siebie, a jedynie dla Stwórcy, wtedy człowiek może się stać otrzymującym dla obdarzania.
Co się tyczy poświęcenia - usłyszałem od Baal HaSulam’a, iż należy zobrazować oddanie, jak znajdujemy to u Rabina Akiwy (Berachot 61b): Powiedział on do swoich uczniów: "Całe swoje życie żałowałem wersetu": Z całej duszy swojej, nawet jeśli On zabiera twoja duszę”. Ja natomiast rzekłem: "Kiedy będę w stanie ją zachować? I teraz, kiedy to już się stało, nie będę w stanie jej zatrzymać".
Z pewnością, z takim pragnieniem obdarzania, kiedy człowiek mówi, że chce otrzymywać radość i przyjemność, gdyż taki jest cel stworzenia, wtedy na pewno ma on na myśli (tylko) otrzymywanie w celu obdarzania Stwórcy.
Dzięki temu zrozumiemy cztery powyższe pytania:
Pytanie nr 1) Wydaje się ze słów Zoharu , iż tylko ten, kto doznaje wielu cierpień jest sprawiedliwy, natomiast ten, który nie cierpi nie może być sprawiedliwym. Czy tak może być? Chodzi o to, że cierpienia odnoszą się do złej skłonności. Oznacza to, iż konkretnie ten, który czuje, że zła skłonność jest przyczyną jego cierpienia, nie pozwalając mu zbliżyć się do Stwórcy nazywa się "sprawiedliwym". Jednak, jeśli człowiek nie czuje, że odsuwa go ona od Stwórcy i nie odczuwa, że to właśnie jest przyczyną jego cierpienia, wtedy nie jest uważany za sprawiedliwego, gdyż nie osiągnął stanu rozpoznania zła, czyli, że to właśnie przynosi jemu cierpienie.
Pytanie nr 2) Dlaczego człowiek musi doznać wielu cierpień, jeśli chce, aby zła skłonność nie była jego częścią? Oznacza to, iż nie ma innego wyboru, jak tylko doznawać cierpień. Zgodnie z powyższym, jest to bardzo proste: Cierpienia odnoszą się do złej skłonności. Jeśli człowiek nie czuje, że zła skłonność jest przyczyną jego wielu cierpień, nie traktuje jej jako złą skłonność, z którą chce się rozstać. Raczej, traktuje on ją jako dobrą skłonność, która przynosi mu tylko dobro, więc dlaczego nie powinna być ona jego częścią? Jednakże, jeśli człowiek dostrzega cierpienia, jakie przynosi zła skłonność, wtedy nie chce, aby była ona jego udziałem.
Pytanie nr 3) Zohar mówi, iż Stwórca pragnie człowieka, który doznaje wielu cierpień. Oznacza to, że Stwórca nie chce nikogo, kto nie cierpi. Czy tak może być? Odpowiedź jest taka, że jeśli ktoś uważa, że zła skłonność jest przyczyną jego wielu cierpień i woła do Stwórcy, aby mu pomógł, wtedy Stwórca pragnie tego człowieka. Ale kiedy człowiek nie czuje, iż zła skłonność jest przyczyną jego cierpień, wtedy Stwórca nie chce go, ponieważ nie ma on Kli [naczynie], czyli pragnienia, aby Stwórca jego uratował.
Pytanie nr 4) Jeśli Stwórca uchroni go przed cierpieniem, wtedy człowiek ponownie połączy się ze swoją złą skłonnością.
Odpowiedź: Zbawienie, które pochodzi od Stwórcy jest czymś innym, niż zbawienie występujące w świecie cielesności.Zło, które ma miejsce w czasie Achoraim [tył], którym jest czas ukrycia oblicza, kiedy człowiek widzi, iż przebywa w stanie ukrycia, gdyż wiadomym jest, że małe anuluje się przed wielkim i z pewnością tutaj, w służbie Stwórcy, człowiek musi anulować siebie przed Stwórcą, tak jak świeca przed pochodnią. Jednak, widzi on, że jego ciało nie chce się anulować i trudno jest jemu podporządkować je sobie oraz wziąć na siebie wiarę ponad rozumem. Wtedy człowiek dostrzega, że ciało przynosi mu cierpienia, nie chcąc przyjąć ciężaru królestwa niebieskiego, w związku z czym jest on odsuwany od duchowości.
Wynika z tego, iż trzeba wierzyć, że Stwórca stworzył świat w życzliwości, a zło w ciele człowieka odsuwa go od całego dobra. Czyli, że kiedy on przychodzi uczyć się Tory, uznaje Ją za pozbawioną smaku. A także, kiedy decyduje się on wykonać jakąś Micwę [dobry uczynek / naprawa], wtedy też nie znajduje w niej żadnego smaku, ponieważ zła skłonność w jego ciele ma siłę, która sprawia, że człowiek nie wierzy w Stwórcę powyżej swojego rozumu, usuwając z jego pracy jakikolwiek smak.Ilekroć zbliża się on do czegoś duchowego, czuje, iż wszystko jest suche, bez jakiejkolwiek wilgoci życia.
Kiedy człowiek rozpoczął swoją pracę, powiedziano mu, a on uwierzył w to co mu powiedziano, że Tora jest Torą życia, jak napisano: "Jako że one są twoim życiem i długością twoich dni" oraz jak jest napisane (Ps 19), "Bardziej pożądane niż złoto, niż wiele czystego złota i słodsze aniżeli miód, czy plaster miodu".
Ale kiedy człowiek rozważy to i zobaczy, że zła skłonność jest winna wszystkiemu i silnie odczuje zło, wywołane przez nią, wtedy czuje na samym sobie, co napisano (Ps 34) "Wiele nieszczęść spotyka sprawiedliwego". Oznacza to, iż werset ten został powiedziany o nim.
Wtedy człowiek patrzy też na to, co werset mówi następnie: "…ale Pan wyzwala go od nich wszystkich". W tym czasie zaczyna on wołać do Stwórcy, aby jemu pomógł, ponieważ on sam zrobił już wszystko, co mógł zrobić, ale nic nie pomogło, a on już sądzi, że "Wszystko, co znajdujesz w swojej mocy, aby zrobić - to zrób", zostało powiedziane właśnie o nim. Wtedy to nadchodzi czas zbawienia - zbawienia ze strony Stwórcy, który wyzwala go od złej skłonności - do takiego stopnia, że od tego dnia zła skłonność podda się przed nim i nie będzie już mogła zachęcać go do jakiegokolwiek występku.
Napisane jest we "Wstępie do nauki o dziesięciu sfirotach" (pozycja 54): "Kiedy Stwórca widzi, że człowiek ukończył swoją miarę wysiłku oraz zakończył wszystko, co miał do zrobienia w umacnianiu swojego wyboru wiary w Stwórcę, wtedy Stwórca pomaga jemu. Wtedy to osiąga on stan objawionej Opatrzności, czyli objawienia oblicza. Następnie, człowiek jest nagrodzony zupełną skruchą, co oznacza, że może przylgnąć do Stwórcy jeszcze raz całym sercem, dusza i siłą, jakby był w sposób naturalny przyciągany do osiągnięcia objawionej Opatrzności ".
Napisane jest tam również (pozycja 56): "Czym jest skrucha? Kiedy On, który zna tajemnice, zaświadczy, iż nie powróci on do szaleństwa". Słowa: "Czym jest skrucha?” oznaczają: "Kiedy można mieć pewność, iż zostało się nagrodzonym zupełną skruchą?" W tym celu człowiek otrzymał wyraźny znak: "Kiedy On, który zna tajemnice, zaświadczy, iż nie powróci on do szaleństwa". Znaczy to, że człowiek został nagrodzony objawieniem oblicza, a wtedy samo Jego zbawienie zaświadcza, iż człowiek nie powróci do swojego szaleństwa.
To stanowi odpowiedź na pytanie czwarte, że jeśli Stwórca ratuje człowieka przed złą skłonnością, wtedy On go nie doświadczy. Święty Zohar mówi, że cierpienia, których doświadcza sprawiedliwy są po, aby odszedł on od złej skłonności. Wynika z tego, że jeśli Stwórca ratuje go, a człowiek widzi, że nie będzie już doświadczany, wtedy ponownie połączy się ze swą złą skłonnością, ponieważ jedynym powodem, dla którego zła skłonność doświadcza go jest to, aby człowiek nie był jej udziałem. Ale ponieważ powód ten został anulowany, cała sytuacja pojawia się na nowo.
Jednakże zgodnie z tym, co wyjaśniono, zbawienie ze strony Stwórcy jest objawieniem oblicza, aż Stwórca zaświadczy, iż człowiek nie będzie grzeszyć. Cierpienia, jakich doświadcza sprawiedliwy są po to, aby mógł on prosić Stwórcę, jak wspomniano powyżej: "Jeśli nie ma stanu Achoraim [tył], nie ma także objawienia Panim [twarz/przód]". Wynika z tego, że kiedy następuje objawienie oblicza Stwórcy, wszystko jest tak jak być powinno.