"To są pokolenia Noego. Noe był człowiekiem sprawiedliwym. Był człowiekiem spełnionym w swoich pokoleniach. Noe szedł z Bogiem".
RASZI interpretuje ucząc, iż pokolenia sprawiedliwych to przede wszystkim dobre uczynki. RASZI wyjaśnia, dlaczego mówi: "To są pokolenia Noego." Powinny być wymienione imiona jego synów, czyli: Sema, Chama i Jafeta. I dlaczego mówi się: "To są pokolenia Noego. Noe był człowiekiem sprawiedliwym?" Wyjaśnia on, że jest tak dlatego, ponieważ pokolenia sprawiedliwych to przede wszystkim dobre uczynki.
"W swoich pokoleniach", ponieważ niektórzy z naszych mędrców chwalą go - że gdyby żył w pokoleniu sprawiedliwych, wtedy byłby bardziej prawy. Inni potępiają go - gdyby żył on w pokoleniu Abrahama, wtedy byłby uznany za nic.
"Noe szedł z Bogiem". RASZI interpretuje, w przypadku Abrahama mówi: "Przed którym szedłem." Noe potrzebował pomocy, aby się wspierać, natomiast Abraham był silny i sam szedł ze swoją sprawiedliwością.
Aby wyjaśnić wszystko powyższe w pracy duchowej, powinniśmy wiedzieć, że ojciec i syn, ojcowie i pokolenia [potomstwo] oznaczają przyczyny i skutki. Normalnie, kiedy człowiek coś robi, jest pewny, że ten akt coś przyniesie. Na przykład, człowiek, który idzie do pracy w jakiejś fabryce chce uzyskać wynagrodzenie dzięki swoim działaniom, tak aby mógł on się utrzymać. Okazuje się, że ojciec to jest jego praca, a pokolenie [potomstwo] to jego zaopatrzenie. Podobnie, kiedy człowiek nabywa trochę mądrości, wtedy chce być dzięki temu doceniony jako mądry, co oznacza, że wszystko, co człowiek robi jest tylko po to, aby zobaczyć ‘pokolenia’ swoich działań.
Dlatego też, gdy człowiek angażuje się w Torę i Micwy [przykazania], na pewno chce, aby kilka pokoleń narodziło się z jego działań.
Zgodnie z tym, co napisano w świętej Księdze Zohar (Wstęp do Księgi Zohar, poz 189) oraz w Sulam i są to jego słowa (w Sulam, poz 190), "Lęk jest interpretowany na trzy sposoby, z których dwa nie mają odpowiedniego korzenia, a tylko jeden jest korzeniem lęku. Mamy przykład człowieka, który obawia się Stwórcy, aby jego synowie mogli żyć i nie umrzeć, albo też obawia się on kary finansowej. Z tego powodu, człowiek zawsze się Jego boi. Okazuje się, że jego lęk przed Stwórcą nie jest korzeniem, ponieważ jego własna korzyść jest tutaj korzeniem, natomiast lęk jest tego konsekwencją [pokoleniem]. Także jest przykład człowieka, który lęka się Stwórcy, gdyż obawia się kary tego świata oraz kary piekła. Te dwa lęki, strach przed karą na tym świecie i strach przed karą w przyszłym świecie – nie są istotą lęku i jego korzeni. (W punkcie 191) "Lęk, który jest istotą, polega na tym, że każdy powinien obawiać się swojego Pana ponieważ jest On wielki i panuje, jest On istotą i źródłem wszystkich światów, a wszystko jest uważane za nicość w porównaniu z Nim."
Wynika z powyższego, że z pracy, nad którą człowiek się trudzi, a która zwie się "ojcem", chce on zobaczyć swoje pokolenia, które noszą nazwę: "owoc jego pracy."
Istnieją trzy rodzaje pokoleń, które powinniśmy tutaj dostrzec. 1) Nagroda na tym świecie, co oznacza, że jego synowie będą żyć, a on odniesie sukces, itp. 2) Nagroda w przyszłym świecie. 3) Ponieważ jest On wielki i panuje. To zaś oznacza, że wszystkie pokolenia, do których człowiek aspiruje są po to, aby mógł on obdarzać zadowoleniem Stwórcę.
Wynika z powyższego, że istnieje kwestia pokoleń, które nazywane są "dobre uczynki", a dobre oznacza obdarzanie Stwórcy, jak jest napisane: (Psalmy 45), "Moje serce przepełnione jest dobrem. Mówię: "Moja praca jest dla Króla". Oznacza to, że człowiek chce, aby wszystkie jego działania były dla Stwórcy, a nazywa się to "dobre uczynki". Dla własnej korzyści nie chce on nic, a całą nagrodą na jaką on liczy jest to, aby być w stanie robić rzeczy, które przyniosą zadowolenie Stwórcy, bez żadnej nagrody dla siebie za trud swojej pracy. Oznacza to, iż jego nagrodą jest tylko to, że będzie on w stanie robić rzeczy tylko przez wzgląd na Stwórcę, bez jakiejkolwiek zamiaru odniesienia własnej korzyści. To jest nagroda, dla której angażuje się on w Torę i Micwy. Takie dobre uczynki ma człowiek nadzieję osiągnąć poprzez swoją pracę. Powiedziano o tym (Kiduszin 30): "Stworzyłem złe skłonności; Stworzyłem dla nich Torę jako przyprawę".
W takim razie, czym są pokolenia sprawiedliwych? Tylko dobre uczynki, czyli skutek, który wynika z przyczyny, a przyczyną jest praca w Torze i Micwach . Dla reszty ludzi, skutkiem przyczyny jest nagroda na tym świecie lub nagroda w przyszłym świecie. Niemniej, w przypadku sprawiedliwych, ich skutkiem przyczyny jest to, że ich ojciec, który rodzi pokolenia, to tylko dobre uczynki. Jest to jedyna nagroda, na jaką mają nadzieję - bycie w stanie przynieść zadowolenie Stwórcy.
Taki jest sens tego, co interpretuje RASZI, iż: "Pokolenia sprawiedliwych to przede wszystkim ich dobre uczynki". Jest to uważane za wszystkie ich działania jedynie w celu przyniesienia zadowolenia Stwórcy. Trzeba jednak zrozumieć, co RASZI interpretuje w kwestii istoty pokoleń sprawiedliwych, a co traktuje jako drugorzędne i czego nie uważa za ich istotę.
Wiadomym jest, że istnieją działania oraz jest zrozumienie i wiedza. Oznacza to, że to, co jest w granicach umysłu nazywa się zrozumieniem i wiedzą, czyli, że ciało również zgadza się, abyśmy angażowali się w Torę i Micwy, ponieważ gdy człowiek już osiągnął stopień Liszma [dla niej], jest nagradzany światłem życia, a które znajduje się w Torze i Micwach. Jest tak, jak napisano: (Psalm 19), "Bardziej pożądane niż złoto, niż najlepsze złoto i słodsze niż miód, czy plaster miodu". Nazywa się to "zrozumienie", kiedy ciało także rozumie, iż warto być sługą Stwórcy.
Rabin Meir powiada (Avot, rozdział 6): "Każdy, kto angażuje się w Torę Liszma jest nagradzany wieloma rzeczami. Ponadto, cały świat jest wartością dla niego, a tajemnice Tory są jemu objawione."
W stosunku do sprawiedliwych, wszystkie te rzeczy osiągnięte poprzez angażowanie się w stanie Liszma nie są uważane za istotę. Oznacza to, że nie jest ich intencją sama praca w Torze i Micwach. Raczej, co jest najważniejsze dla nich to dobre uczynki, czyli obdarzanie zadowoleniem Stwórcę. W tym właśnie względzie oczekują oni, iż osiągną stopień uczynków powyżej rozumu. Ich intencją nie było posiadanie pokoleń zrozumienia i wiedzy, ale raczej ich zamiarem było jedynie działanie. Taki jest sens tego, co wyjaśnił RASZI: "Aby nauczyć was, że pokolenia sprawiedliwych to przede wszystkim dobre uczynki".
Zgodnie z powyższym, możemy zinterpretować to, co RASZI wyjaśnia słowami „w jego pokoleniach’. "Niektórzy z naszych mędrców chwalą go: Ponadto, gdyby był on w pokoleniu sprawiedliwych, byłby wtedy bardziej sprawiedliwy. Inni potępiają go: Gdyby był w pokoleniu Abrahama, uważany byłby za nic".
W ‘swoich pokoleniach’ oznacza jego dwa pokolenia, jako że dwa oznacza liczbę mnogą. Niemniej, co się tyczy pracy, każdy stan jest nazywany "pokoleniem". Taki jest sens słów: "Jedno pokolenie chwalić będzie twoja pracę przed kolejnym." Oznacza to, że kiedy człowiek znajduje się w pokoleniu bezbożnych, czyli jeśli posiada on myśli i pragnienia grzeszników, wtedy dokonuje on wielkiego wysiłku, aby być w stanie pokonać argumenty nikczemnych, które dręczą jego umysł i myśli pytaniami ‘kto i co.’ W tym czasie człowiek nie może ich pokonać, chyba że za pomocą wiary powyżej rozumu. Jest to uważane za poskromienie argumentów grzeszników, nie za pomocą odpowiedzi w granicach rozumu, lecz jedynie dzięki mocy wiary powyżej rozumu człowiek jest w stanie je pokonać.
Nazywa się to "działanie", czyli nie obejmuje ono intelektu, a to z kolei nosi nazwę: „ Jeśli wypełnił człowiek jedną Micwę [przykazanie] wtedy jest szczęśliwy, ponieważ umieścił on siebie i cały świat na skali zasług", gdyż tylko poprzez działanie możemy pokonać argument grzeszników, a nie za pomocą intelektu i rozumu.
W związku z tym, powinniśmy powiedzieć, że pokolenie Noego odnosi się do pokolenia grzeszników. Powinien być on chwalony, ponieważ wtedy ma głównie ciężką pracę do wykonania. Ale powinien być też potępiony, ponieważ ostatecznie jest on w pokoleniu bezbożnych, co oznacza, iż posiada on obce myśli, a nie przystoi to słudze Stwórcy mieć takie zło w swoim umyśle i sercu.
Trzeba też powiedzieć, że w pokoleniu Abrahama, czyli w pokoleniu, gdzie istnieją sprawiedliwi, a mianowicie wtedy, gdy ma on dobre myśli, myśli prawych, a jest to wtedy, gdy istnieje tylko jedno pragnienie w jego umyśle i sercu - sprawić zadowolenie Stwórcy, natomiast myśli i pragnienia grzeszników nigdy nie weszły do jego umysłu czy serca. Taki człowiek jest w pokoleniu sprawiedliwych.
Inni chwalą, ponieważ gdyby Noe był w stanie sprawiedliwych, to znaczy gdyby zrównał siłę przezwyciężenia, jaką miał w pokoleniu grzeszników, to co czułby wtedy w porównywaniu z uczuciem, jakie ma teraz, a którym jest przyjemność i słodycz Tory? Oczywiście, czas pokolenia Noego, które było nazywane "pokoleniem grzeszników" - ten czas był uważany za nic, ponieważ wtedy jeszcze nie odczuwał on radości i przyjemności, jaką odczuwa się w pokoleniu sprawiedliwych.
Jednak w odniesieniu do pracy, czas kiedy był on w pokoleniu bezbożnych był miejscem do pracy. Okazuje się, że pokolenie Noego jest ważniejsze, gdyż ma coś do zrobienia, jako że pokolenia sprawiedliwych to są przede wszystkim dobre uczynki.
"Noe szedł z Bogiem". RASZI interpretuje, że w przypadku Abrahama mówi się "Przed którym szedłem." Noe potrzebował pomocy, aby się wspierać, natomiast Abraham był silny i szedł wspierany przez swoją sprawiedliwość. Oznacza to, że istnieją dwa rodzaje sił w człowieku, które nazywane są "naczynia otrzymywania" oraz "naczynia obdarzania." Naczynia obdarzania odnoszą się do Stwórcy, jako że Stwórca jest dającym, a naczynia otrzymywania odnoszą się do stworzenia, które jest biorącym.
Naczynia otrzymywania, które odnoszą się do biorącego, pojawiają się przed naczyniami obdarzania. W słowach Kabały, naczynia obdarzania są nazywane Keter, Hochma oraz Gar de Bina, a poniżej nich znajdują się naczynia otrzymywania, którymi są Zat de Bina, Zeir Anpin oarz Malchut .
W związku z powyższym, naczynie obdarzania nazywa się: "Bóg szedł z Noe", co oznacza, że w miejscu naczyń obdarzania było możliwym chodzić w świętości, czyli w miejscu naczyń odnoszących się do Stwórcy. To się nazywa: "Noe potrzebował pomocy, aby go wesprzeć", ponieważ Wyższe daje naczynia obdarzania, co jest uważane za stan Noego potrzebującego pomocy.
Oznacza to, że Wyższe budzi go do pracy duchowej, co nazywa się "przebudzeniem z góry", jak jest to napisane w Nauce Dziesięciu Sfirot (część 9, strona 735, pkt 6, w Ohr Pnimi ): "Jednakże, na początku, za pierwszym razem, MAN które nie wyszły z ZON w AVI podniosły się, a wtedy ZON zostały stworzone z tych MAN. Po tym jako powstały ZON, wzniosły MAN po raz drugi. Wtedy człowiek ma naczynia obdarzania, które zdobył dzięki przebudzeniu z góry, co nazywa się: "Noe potrzebował pomocy aby się wesprzeć", a co przychodzi od Wyższego i taki był stopień Noego.
Jednak Abraham nie potrzebował pomocy, aby się wesprzeć. RASZI precyzuje to słowami: "Przed którym szedłem." Oznacza to, że szedł on z naczyniami otrzymywania, które stoją przed naczyniami obdarzania. Naczynia obdarzania - którymi są Keter, Hochma i Gar de Bina - stoją powyżej, a pod nimi znajdują się naczynia otrzymywania, którymi są Zat de Bina oraz ZON .
Ponieważ Abraham szedł z naczyniami, które były przed nim, przed naczyniami obdarzania, które odnoszą się do Stwórcy, a my odnosimy naczynia otrzymywania do otrzymujących, dlatego też korzystanie z naczyń otrzymywania nazywa się "przebudzeniem z dołu", co przypisuje się niższemu.
Taki jest sens tego, że Abraham nie potrzebował pomocy, aby się wesprzeć, ponieważ chodził z naczyniami otrzymywania. Za pomocą tych Kelim [naczyń] służył Stwórcy. Natomiast słowa: "Bóg szedł z Noe" oznaczają Kelim , które są przypisane Bogu, którymi są to naczynia obdarzania, a te Kelim ofiarowuje sam Stwórca.