Opublikowano dnia 19 lutego 2020
Relacje między Wielką Brytanią i Unią Europejską zawsze były niepewne. Teraz ich drogi oficjalnie się rozeszły.
Brexit w końcu się wydarzył i uzasadnione jest ostatnio panujące w całej Wielkiej Brytanii uczucie ulgi i radości.
Regularnie uczę o potrzebie jedności między ludźmi, więc może wydawać się dziwne, że pochwalam Brexit. Jednak każda trwała forma jedności wymaga konsekwentnej edukacji opartej na uczeniu się i wdrażaniu praw przyrody, podczas gdy jedność zbudowana w Europie nie miała tego w swoim fundamencie.
Stąd jestesmy świadkami fatalnego rozpadu Unii.
Jest napisane: „Być rozbitym: dla niegodziwych jest to korzyść dla nich i dla świata; lecz dla sprawiedliwych jest to złe dla nich i złe dla świata. Bycie w zgromadzeniu: dla niegodziwych jest złe dla nich i złe dla świata, ale dla sprawiedliwych jest korzystne dla nich i dla świata ”. (Mishna Sanhedrin, 8: 5)
Na pierwszy rzut oka Unia Europejska (UE) wyglądała obiecująco, ale od samego początku była skazana na niepowodzenie.
Powodem tego jest fakt, że została zbudowana w oparciu o połączenia służące ego każdej ze stron.
Kraje europejskie w pozornie łatwy elastyczny sposób mogłyby uprawiać handel i inne wymiany.
Jednak pod płaszczem współpracy drzemała ukryta wzajemna konkurencja, karmiona stopniowo zanikającą siłą Unii i ostatecznie żaden kraj nie skorzystał na tym układzie.
UE, zainicjowana przez Niemcy i Francję, narodziła się z zimnych kalkulacji opłacalności finansowej. Nigdy nie było prawdziwej chęci budowania nowych ulepszonych relacji i pozytywnej jedności społecznej między krajami europejskimi.
Państwa członkowskie połączyły jedynie swoje zasoby gospodarcze, banki i przemysł.
Innymi słowy, Unia Europejska powstała jako sposób na realizację własnych interesów z pobudek podyktowanych przez wrodzone schematy narzucone przez ego. Z definicji jest to droga budująca podziały, taki ma mechanizm działania i poszukuje połączeń wyłącznie owocujących korzyścią własną.
W ten sposób Unia Europejska od samego początku zmierzała ku upadkowi.
Teraz możemy cieszyć się z pomyślnej realizacji Brexitu, jako pozytywnego posunięcia, ponieważ makiaweliczne podstawy UE stały się nagą prawdą.
Jest całkiem prawdopodobne, że rozpad pomógł zapobiec poważnej wojnie wynikającej z napięć między krajami europejskimi połączonymi wątłą nicią utkaną z własnych ego.
Jeśli chodzi o przyszłość Europy, wisi ona na włosku. Obecnie stanowi ogniwo środkowe otoczone i osaczone z jednej strony przez USA , a z drugiej przez Rosję.
Wielka Brytania przechyliła się teraz na stronę USA, gdzie zawsze czuła się bardziej komfortowo. Presja narasta na kraje Europy Wschodniej, aby zdecydować, czy zrezygnować z UE i ponownie ściślej związać się z Rosją.
Podczas gdy napięcia gospodarcze zżerają iluzję prawdziwego związku między krajami UE, skutki imigracji zagrażają ich zubożeniu kulturowemu i finansowemu.
Blask Zachodniej Europy powoli gaśnie gdyż kraje europejskie stale zmieniają oblicze: Paryż staje się miastem afrykańskim, Berlin zmienia się w Środkowy Wschód, a Londyn zamienia się w nasycone ekspresją indyjskie miasto.
Skomplikowana mieszanka językowa i kulturowa Europy w połączeniu z jej sporną historią, która zawsze była podatna na walki i konflikty, źle wróżą zarówno UE, jak i przetrwaniu Europy jaką znamy.
Ego pozbawione edukacji w kierunku budowania prawidłowych połączeń, zaprogramowane na zysk kosztem innych, blokuje nadzieję na jakąkolwiek trwałą lub korzystną formę jedności w Europie.
Tak czy inaczej, wydaje się, że Europa będzie musiała przetrwać jeszcze kilka kryzysów. Skala problemów Europy będzie zależeć od tego, jak szybko obudzą się jej mieszkańcy, zrozumiawszy, że jedność oparta na ego jest krucha i źle rokuje od samego początku.
Trwałe, owocne połączenie może powstać, gdy jedność ponad różnicami jest traktowana jako najwyższy priorytet. Pozytywna, jednocząca atmosfera, nie oparta na kalkulacjach, ale na prawach natury, powinna być główną troską każdego kraju z osobna i wszystkich razem wziętych, jeśli mają one przezwyciężyć egoistyczną tendencję, która z dnia na dzień rośnie w każdym z mieszkańców kontynentu.
W oparciu o dogłębną wiedzę na temat praw natury, która napędza rozwój wszystkiego w naszym wszechświecie, w tym ludzi, z sekundy na sekundę w kierunku stanów większego zjednoczenia, niewypowiedzianie zróżnicowane narody Europy będą mogły dać przykład, jak wspólnie stworzyć jedność na fundamencie, który „jest korzystny dla nich i korzystny dla świata”. (Mishna Sanhedrin, 8: 5).
Źródło:https://nws.mx/2U9ND6N