Pytanie: Czy Stwórca rozmawia ze mną tak, jakby w chińskim języku, a ja uczę się, jak tłumaczyć Jego słowa?
Odpowiedź: Co zostało powiedziane w chińskim języku możemy przynajmniej usłyszeć. A Stwórcy nie słyszymy. Nie zdajemy sobie sprawy, że cały świat – to język Stwórcy.
Myślimy, że świat kręci się sam w sobie, według swoich praw. Ktoś nas obraził, nakrzyczał na nas, a inny uczynił nam coś dobrego – nie postrzegamy tego wszystkiego, jako wpływ wyższej siły, prócz której nic nie istnieje.
Cały świat znajduje się w konflikcie miedzy sobą, zajmuje się polityką, jak małe dzieci w piaskownicy, wiecznie walczące ze sobą. Ale jeśli chcę zrozumieć, o czym mówi Stwórca, muszę sobie wyobrazić, że wszystko, co dzieje się w moim życiu, pochodzi od Stwórcy. Istnieje tylko dwoje: ja i Stwórca.
To będzie początkiem mojego prawidłowego postrzegania rzeczywistości. Ja jeszcze nie postrzegamjej, ale właśnie tak mogę złapać się za koniec nici, która prowadzi do prawdy. Oprócz tego punktu jedynościStwórcy, za który się teraz trzymam, naprawdę nic więcej nie istnieje – nie ma nikogo oprócz Niego.
To jest pierwszy punkt, z którego zaczynam Go rozumieć: poza mną jest tylko Stwórca, jedyna siła, jedna władza, jedno pragnienie. A we mnie też wszystko stworzone jest przez Stwórcę, oprócz pragnienia poznania Go.
I nawet to pragnienie poznania Stwórcy, też jest Jego własnym dziełem. Ale wewnątrz niego On pozostawił mi swobodę wyboru, którą powinienem rozwijać. I wtedy stanę się wolnym człowiekiem, to jest stworzeniem o imieniu Adam, co oznacza „podobny” (dome) do Stwórcy.
Pytanie: A kto są to ci wszyscy ludzie wokół mnie?
Odpowiedź: Nie ma żadnych ludzi – wszystko to tylko Stwórca. Jest to punkt wyjścia dla prawidłowego postrzegania rzeczywistości, przez którymogę zobaczyć drogę. A potembędę musiał pokonać różne przeszkody i problemy, coraz bardziej skupiającswój wzrok na Stwórcy, budującz Nim coraz głębsze relacje, aby zrozumieć, jak On rozmawia ze mną.
On celowo myli mnie, abym głębiej przeniknął w Niego i zrozumiał Jego właściwości, metodę. Wchłaniam to wszystko od Niego i tym buduję siebie na Jego podobieństwo.
Z rozmów o nowym życiu, 05.02.2015