Opublikowano dnia 22 kwietnia 2020
Emmanuel Macron, Prezydent Republiki, wypowiada się w telewizji o pandemii spowodowanej koronawirusem. Paryż, 13 kwietnia 2020 r. Reuters
Koronawirus lub COVID-19 jest surowym nauczycielem. Nie mówi, ale jego działania mówią głośno. Jego lekcje są bolesne, budzące grozę i rozkazujące, ale zmuszają nas do opanowania czegoś, czego powinniśmy nauczyć się dawno temu, gdyby nie nasz upór: abyśmy byli troskliwi wobec natury i siebie nawzajem.
Lekcja nr 1
Początkowo wirus zmusił nas do pozostania sześć stóp od siebie, jak gdyby zapobiegał znęcaniu się i przemocy fizycznej. Następnie wirus zmusił nas do noszenia masek, jakby na znak zamknięcia ust, żebyśmy przestali się upokarzać werbalnie. Na koniec kazano nam #ZostaćWDomu całkowicie, ponieważ wykorzystaliśmy i zniszczyliśmy siebie nawzajem i ziemię.
Po zamknięciu się w naszych domach przyroda uwolniła zwierzęta i zaczęły wędrować tam, gdzie nigdy wcześniej nie wędrowały, w naszych miastach i parkach. Natura odzyskała Ziemię. Nasze zamknięcie oczyściło wodę, oczyściło powietrze i to wszystko, czego natura potrzebowała, aby się odmłodzić.
Bez słowa wirus pokazał nam, jak bardzo szkodziliśmy naszej planecie. Nie mógł nas dłużej znieść, więc zamknął nas w naszych domach. Żaden ekolog nie byłby w stanie w tak zdecydowany sposób wykazać, jak bardzo byliśmy szkodliwi i jak piękny jest świat, gdy trzymamy się z daleka.
Lekcja nr 2
Teraz, kiedy wirus mutant nauczył nas o Ziemi, zaczyna się lekcja numer 2. Niesamowite – francuski prezydent Emmanuel Macron zainicjował porozumienie w sprawie poparcia wezwania Sekretarza Generalnego ONZ Antonio Guterresa o globalne zawieszenie broni. Co jeszcze bardziej niewiarygodne, jego inicjatywa szybko zapewniła wsparcie czterech z pięciu stałych członków Rady Bezpieczeństwa ONZ: Chin, Stanów Zjednoczonych, Wielkiej Brytanii i oczywiście Francji. Macron ma nadzieję, że Rosja w nadchodzących dniach wyrazi poparcie.
Kto by pomyślał jeszcze kilka tygodni temu, że takie pojęcie w ogóle jest możliwe? Gdyby na początku marca ktoś wspominał o globalnym zawieszeniu broni, byłby wyśmiewany, dyskredytowany i ogłoszono by otwarcie, że ma urojenia. Ale oto, w połowie kwietnia, pomysł ten dla przywódców najpotężniejszych narodów świata ma sens. COVID-19 nie musiał wypowiedzieć ani jednego słowa, aby osiągnąć ten wyczyn. Zamiast tego uświadomiliśmy sobie, że walka teraz nie ma sensu.
Ale zanim pojawił się wirus, kiedy to miało sens? Czy po odejściu wirusa wojna znów będzie miała sens? Czy ludzie będą skłonni powrócić do tego zacofanego sposobu myślenia? Jeśli tak, to czy nie byłoby lepiej, gdybyśmy nigdy nie pozbyli się wirusa?
Lekcja nr 3
Po tym, jak nauczymy się nie plądrować planety i siebie nawzajem, wirus nauczy nas swojej ostatecznej lekcji: wzajemnej troski. Trzymaliśmy się z daleka od siebie, aby zniknął i chcemy przestać walczyć, aby zniknął, ale nie odejdzie, dopóki nie nauczy nas swojej ostatecznej lekcji: jak powinniśmy właściwie się ze sobą połączyć.
Stopniowo przekonamy się, że kiedy my, jako społeczeństwo i jednostki, odnosimy się do siebie wzajemnie pozytywnie, nasze zdrowie staje się coraz silniejsze. Nowy kryzys związany z koronawirusem, to nie tylko kryzys biologiczny; to przede wszystkim duchowy kryzys. Jest to transformacja z ducha egocentrycznego, z jakim traktowaliśmy się nawzajem, w ducha wzajemnej troski i opieki. Ten etap naszego istnienia nie nastąpi z dnia na dzień, ale im wcześniej zaczniemy nad nim pracować, tym szybciej będzie widoczny. Wtedy, podobnie jak na poprzednich etapach, to co dziś wydaje się nierealne, będzie wydawać się jedyną możliwą rzeczywistością.
W ostatnich latach dużo mówi się o nowym ładzie na świecie. Rzeczywiście, nadchodzi nowy porządek światowy, ale nie jest to dominacja pewnej grupy ludzi czy nowego rządu światowego. Nowy porządek świata, to poprawione relacje między wszystkimi ludźmi; jest to postęp świata od globalnej wioski do globalnej rodziny. I ten postęp jest szczepionką, której wszyscy szukamy.
Źródło: https://bit.ly/2VtxTgx