Opublikowano dnia 10 czerwca 2020
Dyrektor Światowej Organizacji Zdrowia powiedział o COVID-19: „Fałszywe wiadomości rozprzestrzeniają się szybciej i łatwiej niż sam wirus”. Rzeczywiście, jeśli szukasz prawdy w dzisiejszym świecie, to prawda jest taka, że wszyscy kłamią. Każdy punkt informacyjny wypacza wiadomości i manipuluje nimi zgodnie z planem swojego właściciela.
Możemy nadal unikać szczerego poszukiwania duszy, czym powinniśmy się zajmować, i podążać drogą, którą przemierzamy od dziesięcioleci, ale jak widać doprowadzi nas to donikąd.
W przeszłości, kiedy gazety i telewizja otrzymywały fundusze od subskrybentów, od osób kupujących faktyczne egzemplarze gazet, prasa była zobowiązana do przekazywania czytelnikom lub widzom prawdziwych historii. Dziś, gdy media są własnością potentatów medialnych i zależą od reklamodawców, zobowiązane są służyć ich interesom, a uczciwe relacje przestały istnieć. Dobrą wiadomością, jeśli można to tak nazwać, jest to, że dzisiaj wszyscy już wiedzą, że wszyscy kłamią.
Nadal przyjmujemy wiadomości z mediów, ponieważ nie ma innego ich źródła, ale przynajmniej robimy to z odrobiną sceptycyzmu. Dzisiejsze media przywodzą na myśl skojarzenie, że są jak nasze jedzenie: duże, błyszczące i nieskazitelne z wyglądu. Ale do środka wpompowano hormony, sterydy i antybiotyki. Wszyscy to wiemy i wszyscy to jemy. Jaki mamy wybór?
Tutaj musimy być szczerzy wobec siebie. To prawda, że media są skorumpowane, ale od dawna nie jest to nowością. Powinniśmy więc zapytać: skąd pochodzą dziennikarze? Gdzie dorastali? Gdzie się kształcili? Gdzie nauczyli się zniekształcać i manipulować? Nauczyli się tego w tym samym miejscu, w którym my dorastaliśmy, gdzie my dostawaliśmy wykształcenie, gdzie nauczyliśmy się manipulować sobą nawzajem. Media nie są bardziej skorumpowane niż środowisko, które je wyhodowało, którym jesteśmy wszyscy. Powstały na nasz wzór i podobieństwo.
Aby uzyskać prawdziwe informacje, nie wystarczy potępić media; nie mogą być lepsze niż społeczeństwo, które je zrodziło. Zamiast tego musimy spojrzeć na siebie w lustrze, przyznać, że ludzie, których pouczamy naszą prawością, w rzeczywistości odzwierciedlają to kim jesteśmy i zadać sobie pytanie, czy jest to społeczeństwo, w którym chcemy żyć.
Jeśli tak, to nie ma na co narzekać. Ale jeśli nie, to wiele możemy zrobić. Możemy zacząć od zrozumienia, że wszyscy jesteśmy ze sobą połączeni. Tak jak jedna osoba z koronawirusem może zarazić dziesiątki osób, jeśli nie więcej, takie samo pole rażenia mają nasze działania, a nawet nasze myśli. Kiedy wzajemna niechęć osiąga wysoki poziom, ludzie będą wyrządzać zło innym odzwierciedlając to, co czują w sobie. Ale kiedy czują się związani ze swoimi społecznościami i krajami, kiedy troszczą się o swoich sąsiadów, wtedy nie wyrządzą im krzywdy. Zatem źródłem problemu, który tworzy złą prasę, jest to, że „człowiek człowiekowi wilkiem”. Jeśli jesteśmy wobec siebie źli, czy możemy narzekać, że ktoś inny jest dla nas zły?
W naszych działaniach nie uwzględnione jest motto JFK: „Nie pytaj, co twój kraj może dla ciebie zrobić; pytaj, co ty możesz zrobić dla swojego kraju”, a jeśli już, to od razu narzekamy, że to nie działa. Zasadniczo wszyscy zgadzamy się z JFK, ale chcemy, aby wszyscy inni poszli pierwsi. Przy takim nastawieniu umrzemy, zanim ktokolwiek coś zrobi.
Teraźniejszość jest jaka jest, ponieważ nie szukaliśmy sposobów na poprawienie tego, jak się do siebie odnosimy i w jaki sposób pielęgnujemy społeczeństwo, w którym żyjemy. Możemy nadal unikać szczerego poszukiwania duszy, czym powinniśmy się zajmować, i podążać drogą, którą przemierzamy od dziesięcioleci, ale jak widać doprowadzi nas to donikąd.
Alternatywnie możemy zdecydować, że musimy w końcu wstać z kanapy i zacząć pracować dla siebie nawzajem. Nie wymaga to radykalnych zmian; nie musimy przekazywać naszych oszczędności, jeśli takie mamy i nie musimy poświęcać niczego. Musimy tylko spojrzeć w głąb siebie i obserwować, jak odnosimy się do siebie nawzajem, ponieważ tutaj naprawdę jesteśmy chorzy. To jest wirus, który przekazujemy sobie rano, w południe i wieczorem. Jeśli chcemy stać się wrażliwi na dobro innych, zrobimy to, pod warunkiem, że będziemy chcieli zrobić to razem. To jest idea, którą musimy promować, aby wspólnie budować troskliwe społeczeństwo, w którym ludzie są odpowiedzialni za siebie nawzajem. Jeśli zastosujemy tę drobną zmianę w naszej mentalności, zobaczymy inny świat. Razem możemy przenosić góry.
Źródło: https://bit.ly/37jhNua