Opublikowano dnia 17 czerwca 2022
W wywiadzie dla CBS News z 8 marca 2009 roku, w czasie kryzysu finansowego, który stał się znany jako Wielka Recesja, ówczesny ekonomista Wachovia Corp. Mark Vitner powiedział, że rozplątanie splątanych gospodarek świata jest „jak próba zrobienia jajek z jajecznicy. Nie jest to prosta sprawa. Nie wiem, czy w ogóle da się to zrobić”. Od tamtego czasu staliśmy się jeszcze bardziej uwikłani. Niemniej jednak rozwijający się kryzys żywnościowy spowodowany wojną rosyjsko-ukraińską, kryzys półprzewodników i opóźnienia w dostawach spowodowane pandemią oraz rosnące napięcia międzynarodowe sprawiły, że kwestia deglobalizacji powróciła.
Na zakończonym w ubiegłym tygodniu spotkaniu Światowego Forum Ekonomicznego (WEF), które odbyło się w 2022 roku, deglobalizacja ponownie stała się głównym tematem. Financial Times donosił w jednym z artykułów, że „trzydziestoletnia era globalizacji może się cofnąć, jak twierdzą dyrektorzy firm i inwestorzy”, a w innym artykule dowodził, że „postęp technologiczny sugeruje, że odwrót od globalizacji może przynieść zarówno korzyści, jak i wyzwania”. Zgadzam się ze spostrzeżeniem Vitnera, że deglobalizacja gospodarki światowej jest niemożliwa. Nie da się tego zrobić ani teraz, ani nigdy, a w przyszłości będzie ona jeszcze bardziej zakodowana niż dziś. Jednak – i dlatego ekonomiści rozważają pomysł zerwania więzów między gospodarkami światowymi – globalizacja pogłębia problemy świata, ponieważ opiera się na tak negatywnych relacjach, że powinniśmy zatrzymać jej postęp i zaprzestać działań na jej rzecz, dopóki nie wprowadzimy bardziej pozytywnych zasad dla wszystkich zainteresowanych.
Obecnie odnosimy się do naszych relacji ekonomicznych w taki sam sposób, w jaki odnosimy się do wszystkich innych relacji: pod kątem wyzysku. Bez uświadomienia sobie, że gospodarka zaspokaja nasze najbardziej podstawowe potrzeby, a zatem nie powinna być traktowana jako środek do wykorzystywania i deptania innych ludzi, gospodarka światowa będzie nadal zwalniać, a niedobory żywności i gazu będą się nasilać. Paraliż ten doprowadzi do klęski głodu w wielu krajach i poważnych niedoborów podstawowych produktów w wielu innych. W rezultacie konflikty staną się gwałtowne, wybuchną wojny, a życie powróci do warunków XIX-wiecznych. Nie możemy sobie pozwolić na złe traktowanie siebie nawzajem w kwestiach ekonomicznych. Jeszcze bardziej frustrujące jest to, że niedobory nie są rzeczywiste, lecz wynikają z niechęci narodów do zaopatrywania innych krajów w niezbędne produkty. Jeśli zmienimy nasze nastawienie do siebie nawzajem, odkryjemy, że mamy już wszystkiego pod dostatkiem i nie będzie żadnych niedoborów.
Dzięki globalizacji małe kraje, takie jak Singapur, Izrael, niektóre państwa arabskie w Zatoce Perskiej, kraje europejskie o małej liczbie ludności i małe wyspy mogą prosperować pomimo swojego niedużego rozmiaru. Importują to, czego potrzebują, czyli większość rzeczy i eksportują unikalne produkty lub technologie, a także żyją z turystyki. Jednak przy braku rozległych i konstruktywnych więzi między krajami i narodami takie kraje nie będą w stanie same się utrzymać i po prostu znikną. Mimo chęci nie będziemy w stanie przestać być zależni od siebie nawzajem. Może nam się wydawać, że możemy i dlatego deglobalizacja była tematem dyskusji na WEF, ale nie będziemy w stanie tego zrobić. W ten czy inny sposób będziemy musieli poprawić nasze relacje i zaprzestać prób umniejszania i poniżania się nawzajem. Przekonamy się, że nawet takie próby, jak te podejmowane obecnie, wyrządzają ogromne szkody wszystkim, także nam samym.
Nie da się przejść przez tę zmianę bez pewnego poziomu bólu. Ból jest jedynym bodźcem do zmiany. Mam jednak nadzieję, że będziemy wystarczająco mądrzy, aby szybko na niego zareagować, tak aby poziom bólu, który musimy znieść, nie pociągnął za sobą trzeciej, nuklearnej wojny światowej. Naturalna ewolucja doprowadziła nas do połączenia między ludźmi, a natura nie zawróci na tej drodze. Dlatego jedyne, co możemy zrobić, to starać się iść naprzód w sposób przyjemny, a nie bolesny. Jeśli poświęcimy wysiłki na uczenie się o naszej współzależności i konieczności pozytywnej współpracy, możemy odwrócić negatywną tendencję i zagrożenie wojną. Zamiast tego będziemy postępować w kierunku globalizacji w sposób pokojowy, z korzyścią dla wszystkich i w sposób, który rzeczywiście zaspokoi wszystkie nasze potrzeby.
Źródło: https://bit.ly/3QlSpKF