Opublikowano dnia 27 kwietnia 2020
Niedawno dziennikarze The Guardian przeprowadzili wywiad z Inger Andersen, szefem Wydziału ds. Środowiska ONZ. W tym wywiadzie Andersen oświadczyła, iż poprzez pandemię natura wysyła nam wiadomość, w której mówi, iż ludzkość wywierała zbyt dużą presję na świat przyrody, co spowodowało szkodliwe konsekwencje. Andersen ostrzegła, że nie dbanie o naszą planetę, oznacza nie dbanie o nas samych.
To prawda, że za bardzo naciskamy na naturę. Prawdą jest również, że ta presja z naszej strony niszczy środowisko i tym samym krzywdzi nas samych. Ale z mojego punktu widzenia słowa Pani Andersen ucieleśniają nasz największy błąd: Mówienie, że nie dbanie o planetę oznacza nie dbanie o siebie, stawia wóz przed koniem. To o nas i o nasze wzajemne relacje powinniśmy zadbać najpierw. Tylko wtedy, gdy nauczymy się dbać o siebie nawzajem, nauczymy się dbać o naturę. Tylko wtedy, gdy poznamy znaczenie społecznej odpowiedzialności, będziemy mogli wprowadzić ją w życie. Dopóki będziemy się wzajemnie wykorzystywać, nie zmieni się nasz stosunek do przyrody.
Koronawirus wysyła nam nie tylko jedną wiadomość. „Zostań w domu i trzymaj się z daleka od innych” to dopiero początek. To etap, w którym natura, jak surowy rodzic mówi nam „byliście dla siebie niegrzeczni więc marsz do swoich pokojów”. Teraz, kiedy mogliśmy spróbować w praktyce społecznego dystansu, przyszła kolej na następną lekcje: jak praktykować poprawne relacje.
Wielkie porządki
Aby nas „oczyścić” ze zgubnych wpływów, i aby nie dopuścić, by sytuacja się powtórzyła natura i jej wierny posłaniec COVID19 upewni się, że nie wrócimy do poprzednich nawyków. Będzie nas prześladować dopóki nie zaakceptujemy nowej rzeczywistości przyznając, że byliśmy w błędzie.
Kiedy zrozumiemy, że problem jest w nas samych, przekonamy się, że zastąpienie paliw kopalnianych energią odnawialną nie prowadzi do niczego. W rzeczywistości rujnujemy planetę poprzez przesadne wykorzystanie paliw, drewna, zanieczyszczenie wód słodkich i oceanów, wyczerpywanie zasobów naturalnych, doprowadzamy gatunki zwierząt na skraj wyginięcia i niszczymy siedliska dzikiej fauny i flory.
Ale robimy to wszystko nadal nie dlatego, że nie jesteśmy świadomi krzywdy, jaką wyrządzamy; robimy to, ponieważ nas to nie obchodzi. Wcale nie musimy pomagać naturze, musimy zmienić naszą wewnętrzna naturę. Jeśli nie chcemy się zmieniać, natura zmusi nas do tego. COVID-19 to tylko preludium. Jeśli nie zrozumiemy danego nam przesłania, opera stanie się bardzo smutną tragedią.
Teraz, kiedy jesteśmy rozdzieleni, nauczmy się jak prawidłowo się łączyć. Pierwszą ogólną zasadą jest to, że jeśli chcesz czegoś więcej, niż naprawdę potrzebujesz, to jest to zbyt wiele, i jest to wyzyskujące dla przyrody oraz innych ludzi. Druga zasada jest taka, że cokolwiek robię, niezależnie od tego czy daję, czy otrzymuję, robię to aby przynieść korzyść całemu społeczeństwu.
Tak jak natura jest jednym systemem, tak my musimy opracować globalny światopogląd. Społeczeństwo wie, czego potrzebuje i nagrodzi tych, którzy się do tego przyczyniają. Stopniowo te wyróżnienia zastąpią dominujące egoistyczne oznaki sukcesu takie, jak bogactwo, władza i fałszywe poczucie wyższości.
Starannie planując nasze kroki w kierunku świata pozytywnych połączeń, zbudujemy świat, który pod każdym względem jest wyższy niż nasza ponura rzeczywistość. Rozwijając więzi przyjaźni i wzajemnej odpowiedzialności będziemy mogli pożegnać się ze starym światem.
Rzeczywiście, odczuwanie całego społeczeństwa, a przez to całej rzeczywistości jest nieskończenie bardziej satysfakcjonujące niż ograniczanie świata do rzeczywistości postrzeganej, gdy wszystko o czym tylko myśle, to ja sam.
Natura wprowadza nas w świat, w którym możemy być dobrymi uczniami i uczyć się łatwo i przyjemnie lub możemy być zbuntowanymi dziećmi, które uczą się wbrew swojej woli, ale w końcu dziękują swojemu nauczycielowi. W każdym przypadku natura nie da nam spokoju, dopóki tego nie zrozumiemy.
Źródło: https://nws.mx/2KBdpfJ