Opublikowano dnia 27 czerwca 2023
Odpowiedź brzmi – nikt. Takie sedno tej odpowiedzi nie jest na ten czas do przyjęcia przez wszystkich, którzy uporczywie trzymają się przekonania, że wszystkie cierpienia tego świata pochodzą z zewnątrz od innych ludzi, a oni sami niczemu nie są winni.
W pewnym sensie mają oni rację, ponieważ prawda jest taka, że nie ma winnego, ale też nie ma nikogo kto mógłby nazwać się pokrzywdzonym. To jest ukryta dla wielu mądrość tego świata, która coraz mocniej domaga się ujawnienia aby pokazać, że nie znajdziemy w innych ludziach przyczyn naszych życiowych niepowodzeń i cierpień, i żyjemy w świecie idealnym.
Ci, którzy wyznają już światopogląd, oparty o projekt absolutnego połączenia, wiedzą, że jesteśmy całkowicie współzależni od siebie, i że sami jesteśmy projektantami tego, co dzieje się w naszym życiu, zarówno dobrego jak i złego. Odchodzą więc od potrzeby egoistycznego koncentrowania się na własnych korzyściach kosztem innych, wiedzą bowiem, że w ten sposób występują przeciwko funkcjonującemu na tym świecie prawu, i w rezultacie przeciwko samym sobie.
Ponieważ nasze współistnienie czyni nas absolutnie zależnymi od wszystkich, gdyż wszyscy są nieodłącznymi naszymi częściami, manifestującymi się w naszym życiu w różnoraki sposób, to niezgoda na ich istnienie jest niczym odcinanie własnego chorego palca zamiast poddanie go leczeniu. I aby zapobiec jeszcze większym cierpieniom i nieprzyjemnościom powinniśmy poddać się pozytywnej transformacji i przejść niezbędną naprawę w kierunku zmiany wektora naszego postępowania, z napełniania się samemu na napełnianie innych.
Będzie to przejawem naszej troski o świat i odpowiedzialności za jego losy, i wywinduje nas na wyższy poziom naszego człowieczeństwa. System w którym żyjemy, jest skomplikowaną i niezrozumiałą dla nas machiną w którym panujące prawo jedności czyni nas wszystkich jedną wspólną całością, dopełniającą się zgodnie z zamysłem stworzenia.
Ten wyższy system zarządzania nie uwzględnia istnienia zjawiska „kata i ofiary”, chociaż być może w taki sposób oceniamy to, co nas spotyka, ale zaprojektowany jest tak aby doświadczenia, które pojawiają się w naszym życiu prowadziły do naprawy naszego egoistycznego postrzegania świata i podnosiły nas po stopniach ewolucji.
Zamysłem stworzenia jest bowiem stan w którym osiągniemy zrozumienie tego, że żyjemy w integralnym, doskonałym świecie, który nie ma początku ani końca. W świecie tym każdy człowiek pracuje dla dobra innego i panuje harmonia i pokój. Nie ma nikogo, kto czuje potrzebę wystąpienia przeciwko dobru i szczęściu innego i nie ma nic czego można by było nienawidzić.
Taka wizja świata, jawi się nam obecnie jako zbyt idealistyczna i nie realna, ale ci którzy poczuli wewnętrzne wezwanie i dzięki pracy nad sobą idą wbrew oporowi egoistycznych pragnień, coraz bardziej zdzierają zasłonę odgradzającą ich od jedynego prawdziwego i doskonałego świata. Świata naszej niedalekiej przyszłości.
Źródło:https://michaellaitman.medium.com/what-makes-you-hate-peoples-ego-c54dfc02fb13