Opublikowano dnia 21 września 2020
Pytanie: Opinia publiczna nauczyła ludzi żyć zgodnie z zasadami niekończącej się konsumpcji, mówiąc, że jest to szczyt cywilizacji. Jak teraz nie popełnić błędu, budując nowe relacje w społeczeństwie?
Odpowiedź: Pandemia – to dopiero początek, pierwszy maleńki cios. Nawet nie cios, a lekkie pchnięcie, żeby nas trochę poruszyć. Ale mimo wszystko koronawirus zmieni nas w straszniejszy sposób. Zobaczymy rozwalony, zniszczony świat, którego nie możemy już kontrolować naszymi dawnymi dźwigniami. Ani fabryki, ani linie lotnicze – nic nie będzie działać tak, jak powinno. Wszystko musi przejść przez zupełnie nowy etap odbudowy, poprawnej zmiany na nowe warunki rozwoju. Koronawirus w pewnym sensie uczynił świat integralnym. Jednak, wychodząc już z tego, rozumiemy, że nie jesteśmy przystosowani do tego świata. Nawet nie rozumiemy, w jaki sposób możemy wrócić do przeszłości. A do przeszłości powracać nie należy.
Ale w tym przypadku dwa miliardy ludzi pozostanie bez pracy. A jak mają się wyżywić? Albo w jaki sposób będziemy zapewniać im to, czego potrzebują? Dzisiaj rządy tracą setki miliardów dolarów, aby jakoś uspokoić sytuację. Te dolary znikają, nie będziemy mogli zażądać ich z powrotem do skarbu państwa. Dlatego widzimy, że potężni tego świata mają tylko siłę, ale nie mają głowy. Przed nami stoi bardzo duży problem.
Z programu TV „Epoka po koronawirusie”, 30.04.2020