Opublikowano 13 czerwiec 2013
Pytanie: Co oznacza stwierdzenie "nie czyń sobie idoli, bożków"?
Moja odpowiedź: Idol to coś, co moim zdaniem określa mój stan, ma wpływ na moje życie: wszelkie siły natury, grzmoty i błyskawice, czerwone nitki – nieważne co.
- Och, zapomniałem zawiązać sobie na ręce czerwoną nitkę!
- Ach, już jest, teraz wszystko będzie w porządku.
Jest to tymczasowa psychologiczna pomoc, środek uspokajający. W konsekwencji, nie potrzebuję już prawdziwego Stwórcy i mogę liczyć na wszystko co tylko możliwe!
Ale zaczynamy tracić grunt pod nogami a nasz ciągły rozwój rzuca nas na kolana, abyśmy faktycznie zaczęli, wznosić się do Stwórcy. Obecny kryzys prowadzi nas do takich stanów, że nie będziemy wiedzieć, co stanie się z nami w następnej minucie. Człowiek, jak mumia, nie będzie mógł ruszyć się z miejsca, nie wiedząc, co dalej robić.
Kiedy znajdziemy się w tym stanie, wtedy rzeczywiście zaczniemy żądać, aby objawiła się nam ta ukryta i wszystkim zarządzająca siła. Ale gdy będziemy tego żądać, poczujemy jeszcze większe rozczarowanie, jeszcze większy ból, ponieważ nie zostanie nam ona objawiona. W tym ogromnym cierpieniu poczujemy, że ona nie zejdzie do nas, że to my powinniśmy wznieść się do niej.
Nie powinniśmy żądać, aby ta siła zeszła do nas i pokazała nam, jak mamy postępować, abyśmy stali się mądrzejsi i zachowywali się zgodnie z tym, co nakazane. Jeżeli w ten sposób będziemy zabezpieczać siebie, w ten sposób organizować swoje życie i myśleć, że wszystko będzie pięknie i dobrze – to jesteśmy w błędzie, tak nigdy się nie stanie!
Musimy nauczyć się rozpoznawać, w jaki sposób możemy wznieść się do jej poziomu! To jest moja praca! To jest moja zmiana. Świata nie możemy zmienić! Człowiek ciągle chce zmieniać świat, a także Stwórcę. To człowiek musi wznieść się do Jego poziomu. W naszych czasach na tym właśnie polega cała koncentracja - to jest jej rdzeń, jej ziarno.
Fragment z TV- programu "Tajemnice wiecznej Księgi", 25.02.2013