Opublikowano dnia 19 marca 2020
Dzisiaj, kiedy koronawirus kontynuuje swój przerażający wszystkich marsz na całym świecie, siejąc strach i panikę, kiedy śmierć wychodzi w biały dzień na pierwszy plan, zmuszając człowieka, aby czuł się absolutnie bezbronny, warto odpowiedzieć sobie na szereg pytań. A w szczególności na takie: a czym jest nasze życie?
Jeśli pojawi się pytanie, odpowiedź również się znajdzie. Spójrzcie w około – jak mądra i piękna jest nasza natura. Jakie mechanizmy stworzyła, aby wspierać życie w naszym śmiertelnym ciele 70–80, a nawet 100 lat. Ale po co? Czyżby po to, aby po prostu się urodzić, żyć i umrzeć? Aby między narodzinami i śmiercią przeżyć wiele trudnych i bolesnych lat.
Przecież ile w zasadzie można z nich wyciągnąć przyjemności?
Podejmujemy tytaniczne wysiłki w przeciągu całego życia, aby zapewnić naszemu ciału zdrowie, a ostatecznie i tak tracimy siły, a ono rozpada się po prostu i staje się prochem. I na pierwszy rzut oka wydaje się, że proces ten jest absolutnie bezużyteczny. Ale przecież widzimy, że natura nie tworzy niczego, co nie miałoby sensu. Tak więc na czym polega ten sens? Czyżby tylko na tym, żeby między narodzinami i śmiercią walczyć tylko o przetrwanie?
Kiedyś materialista-dialektyk Friedrich Engels powiedział, że „życie jest sposobem istnienia ciał białkowych”. To znaczy, życiem nazywa się pewną formę istnienia białka. Oczywiście piękne sformułowanie. Ale w takim przypadku z tego punktu widzenia nie ma żadnej różnicy między człowiekiem i na przykład żabą. Ale w przeciwieństwie do żaby człowiek w życiu poddany jest tak wielu wątpliwościom, cierpieniom i rozczarowaniom, że może warto by było urodzić się żabą? Więcim jesteśmy w rzeczywistości?
W naturze istnieją 3 wyraźne poziomy: nieożywiony, roślinny i zwierzęcy. I człowiek na obecnym etapie swojego rozwoju należy do zwierzęcego poziomu. Co prawda można powiedzieć, że umiejętność zrozumiałej mowy odróżnia go od zwierząt, ale powstaje pytanie, czym dokładnie odróżnia się. Lepszą znajomością życia? Czy tym, że istniejąc tak jak wszystkie inne zwierzęta, nauczyliśmy się wykorzystywać je i inne poziomy natury dla własnej korzyści? Ale to jeszcze nie podnosi nas powyżej zwierzęcego poziomu.
I znaczy, że powinniśmy przeprowadzić głębszą analizę i zrozumieć, co jest szczególnego w tym „worku z białka”, w tym ciele, które chodzi na dwóch nogach jak kogut, oddycha powietrzem, je, pije i rozmnaża się, jak każde inne zwierzę.
Oczywiście, przede wszystkim człowieka od zwierzęcia odróżnia umysł. I korzystając z tego umysłu, przestał on oczekiwać od natury łaski – rozwijając naukę i technologię stworzył dla siebie, na ile to możliwe, komfortowe środowisko życia. Czy to jest wszystko? Czy na tym kończy się nasza różnica od zwierząt? Czy ze zwykłych zwierząt przekształciliśmy się w wysoko rozwinięte zwierzęta, których jedynym celem jest – czuć się komfortowo w tym życiu?
Kabaliści mówią, że nie na tym polega cel egzystencji człowieka. Jest w nas coś, co czyni nas czymś więcej niż tylko wysoko rozwinięte białka. I tym „czymś” jest chęć dowiedzenia się, po co żyjemy. To właśnie odróżnia nas od zwierząt i czyni z nas Człowieka.
Zwierzęta, tak jak my, chcą żyć i boją się śmierci. Ale po co żyć – to pytanie zadaje sobie tylko człowiek. To prawda, iż to pytanie nie u wszystkich jawnie istnieje. Dzieci pytają o to częściej, ale dorastając zapominają o tym. I tak naprawdę pytanie o sens życia interesuje około 10% dorosłych. Jednak w naszych czasach jest ich coraz więcej i więcej.
Pomaga w tym i koronawirus i wojny, i upadek rynków, a także niszczenie więzi społecznych … Innymi słowy, całe nasze dzisiejsze życie prowadzi do tego, że ludzie po prostu przestają być zadowoleni z fizycznej egzystencji. Coraz bardziej natarczywie zaczynają zadawać sobie pytania o sens istnienia i mam nadzieję, że nie uspokoją się dopóki nie otrzymają odpowiedzi. Dopóki nie dowiedzą się skąd pochodzi życie, skąd my sami pochodzimy, jakie siły zarządzają naszą rzeczywistością, i jakie są ich prawa.
Ci, którzy zaczynają szukać odpowiedzi na te pytania, przestają po prostu płynąć z prądem życia. Oni zaczynają się uczyć, jak zarządzać swoim życiem, czują, że są częścią ogólnego systemu natury, i korzystając z metody Kabały znajdują związek z wyższą naturą. Zaczynają widzieć, że nie mają się czego bać.
Źródło: https://bit.ly/2J2ybUw