Nie będziecie się zwracać do wywoływaczy zmarłych ani do wróżbitów. Nie wypytujcie ich, bo staniecie się przez nich nieczystymi; Ja, Pan, jestem Bogiem waszym. (Tora, „Księga Kapłańska”,19:31)
Nie wolno obracać się wstecz i przyciągać do siebie przeszłość. Całą przeszłość należy dosłownie spalać za sobą, tak aby nie pozostawało możliwości zrobienia kroku wstecz – bo masz za sobą urwisko! Ruch powinien być tylko naprzód.
„Zmarli” – są to twoje minione pragnienia, a nie zmarłe ciała biologiczne. W Torze mówi się tylko o pragnieniach, które przechodzą transformację z egoistycznych na altruistyczne.
Dlatego też „nie zwracać się do zmarłych” oznacza nie wracać do już odpracowanych pragnień. Nie próbuj ponownie wchodzić w przeszłe przyjemności, których te pragnienia ci dostarczały.
Nie trzeba żałować minionych lepszych czasów, kiedy było ci tak dobrze, a teraz jest źle. Powinieneś dążyć tylko do przodu! Nawet każdy obecny stan mimo wszystko jest zawsze wyższy niż miniony, mimo że na razie może on być dla ciebie nieprzyjemny.
Często u osoby wspinającej się po duchowej drabinie pojawiają się wyrzuty sumienia. Zaczyna zarzucać sobie, dręczyć się: „Co ja narobiłem? Dlaczego?” Trzeba bardzo się tego bać.
Wszystko należy wiązać ze Stwórcą. To tylko On, kierując tobą, wywołuje w tobie te stany i wszystkie one są konieczne. Każdy z tych stanów możesz naprawić w swoich odczuciach tylko tym, że będziesz dążyć do Niego.
Dlatego też w pierwszej kolejności należy natychmiast odnieść wszystko, co spotyka cię, do Stwórcy, abyś w tym konkretnym momencie, w tym konkretnym przypadku mógł osiągnąć najlepszy stan.
Jeśli tego nie osiągasz, to oznacza, że nie jesteś naprawiony w odczuwanych przez ciebie pragnieniach, ponieważ z naprawionymi pragnieniami powinieneś czuć pełny spokój.
Pytanie: Prowadzę program telewizyjny „Punkt w sercu”, w którym nasi przyjaciele opowiadają o swoim życiu. Niektórzy z nich mówią, że dzięki temu, że zaczęli studiować kabałę, nagle zrozumieli, ile przykrości sprawili żonie, krewnym.
Odpowiedź: To jest przeszłość i nie trzeba o tym myśleć. Wspomnienia dosłownie zakopują człowieka w ziemi, uśmiercają go. Zaczyna on żyć przeszłością, a najważniejsze – przypisuje wszystkie te wydarzenia sobie, podczas gdy były one spowodowane przez Stwórcę.
Celem człowieka nie jest grzebanie się w tych stanach w próbach postrzegania ich jako dobrych i doskonałych. Tu należy patrzeć, co możesz zrobić, aby naprawić to, co dotyczy ciebie, i jak naprawić siebie. Właśnie tu zaczyna się analiza człowieka względem jego środowiska.
Pytanie: Czy Pan uważa, że człowiek jest w stanie zrozumieć, skąd to pochodzi?
Odpowiedź: To zależy od środowiska. Taki stosunek do wydarzeń powinien unosić się w powietrzu. Wtedy człowiek nie będzie zapominał o tym, że wszystko pochodzi od Stwórcy, i będzie on ciągle nastawiony w kierunku do Niego.
Z programu TV „Tajemnice wiecznej Księgi”, 16.04.2014