Opublikowano dnia 22 maja 2020
Czy okres przed pandemią możemy nazwać „życiem”, czy też był to tylko obowiązkowy wyścig, by zarobić na życie? To pytanie pojawia się teraz, ponieważ jesteśmy zmuszeni do szybkiego przejścia do nowego stanu, do nowej rzeczywistości. Możemy jak najlepiej wykorzystać nasz nowy początek, jeśli uświadomimy sobie, że są bardziej spełniające cele życiowe niż sama pogoń za przemijającymi modami i bezcelowymi ambicjami.
„To dzieje się właśnie teraz z ludzkością. Przechodzi przez fazę dorastania, a dodatkowe popchnięcie, które otrzymaliśmy w tym kierunku nie jest dla nas łatwe.”
Pamiętam siebie jako dziecko, jak moi rodzice rozpieszczali mnie i dawali mi wszystko czego chciałem i potrzebowałem. Nagle, w pewnym wieku zaczęli wywierać na mnie presję i domagać się samodyscypliny w nauce upewniając się, że sprostam wymaganiom. Nie rozumiałem, co się dzieje. Jeśli chcieli, żebym odniósł taki sukces, to dlaczego tego nie zorganizowali? Dlaczego wszystko nagle spadło na mnie? Pamiętam jak to pytanie zajmowało moją głowę.
Minęło trochę czasu zanim mogłem się z tym pogodzić, że moje życie dzieli się na dwa okresy: pierwszy to dzieciństwo, kiedy byłem pod całkowitą opieką rodziców, a drugi to dorosłość, podczas którego musiałem stanąć na własnych nogach, bez względu na to, jak bardzo rodzice mnie kochali i chcieli dla mnie tego, co najlepsze. Musiałem sam osiągnąć dojrzałość.
To właśnie dzieje się teraz z ludzkością. Przechodzi ona przez fazę dorastania, a dodatkowe popchnięcie, które otrzymaliśmy w tym kierunku nie jest dla nas łatwe. Wymaga abyśmy zaczęli podchodzić do życia inaczej, a nie chcemy tego robić. Chcemy być pozostawieni sami sobie w naszym prywatnym świecie i robić co nam się podoba, tak jak robiliśmy to do dziś.
Jeśli „dorastanie” w naszym świecie oznacza wchodzenie na rynek pracy, chodzenie do barów i podróżowanie po świecie bez specjalnego celu ani spełnienia, to tak naprawdę jest to definicja „dzieciństwa”. Do tej pory ludzie przede wszystkim koncentrowali się na celach krótkoterminowych, na tym co było przed ich oczami, i co było znaczące w danej chwili.
Materialne gadżety, bieg z jednej przyjemności w następną, niekończąca się rywalizacja o przewagę nad innymi, walki i wojny o dominację, budowanie i burzenie i budowanie po raz kolejny – to były nasze dziecinne zabawy. Nagle nadszedł moment, w którym my, jako globalne społeczeństwo musimy podnieść wzrok ponad plac zabaw i uświadomić sobie naszą sytuację w szerszej perspektywie. Jaki jest cel tego świata, w którym się znajdujemy? Czym jest to życie? Te myśli są czymś do czego nie jesteśmy przyzwyczajeni.
Do dziś spodziewaliśmy się, że będziemy żyć pełnią życia, ale staraliśmy się osiągnąć tę satysfakcję sztucznie, koncentrując się na tym, aby dobrze się bawić, nie zważając na otoczenie. Nie zwracaliśmy uwagi na przykłady prawidłowego postępowania płynące z natury, która bierze pod uwagę równowagę całego ekosystemu.
Sposób w jaki żyliśmy nie można nazwać prawdziwym życiem. Nie zaczęliśmy nawet rozumieć, co naprawdę ono oznacza. Dorosłość osiągniemy dopiero wtedy, gdy zaczniemy rozwijać się zgodnie z planem natury, gdy zaczniemy mierzyć siebie według jej zasad i cech, które są integralnie połączone.
Żyć to znaczy rozumieć je, odczuwać ich istotę i cel. Prawdziwe życie to zdolność do zasmakowania najwyższego znaczenia naszej egzystencji, do poczucia zawiłych sieci i powiązań we wszechświecie. To jest to, co możemy nazwać prawdziwym życiem: kiedy zrozumiemy, że wszystko co się narodziło lub zostało stworzone ma cel i przeznaczenie dla swojego istnienia.
Po co żyjemy? Dlaczego zostaliśmy stworzeni? To jest coś, co musimy jeszcze odkryć. Ujawni się to, gdy będziemy dorastać nie tylko chronologicznie, ale także poprzez nasze wewnętrzną roztropność. To ćwiczeniem z koronawirusem, które natura dała nam dzisiaj, jest naszym pierwszym testem w dorastaniu, to znaczy ma na celu ujawnienie sensu życia.
Jeśli chcemy być mądrymi dziećmi musimy zrozumieć, co życie ma nam do zaoferowania i z radością, entuzjazmem i oczekiwaniem podążać w tym kierunku. W przeciwnym razie będziemy doświadczać naszych ćwiczeń w kierunku dorosłości, jako cierpienia. W ten czy inny sposób będziemy musieli dorastać. Nadszedł czas, aby zostawić za sobą zabawki, bogactwa i honor, by znaleźć prawdziwy skarb, prawdziwy cel życia, który istnieje w spójnych i harmonijnych relacjach między nami.
Źródło: https://bit.ly/2LTsPMS