W przeciwnym razie Światło nie może wejść w nie, zgodnie z prawem podobieństwa form duchowych obiektów.
Działalność duchowych obiektów - zbliżanie i oddalanie, scalanie się i łączenie - oparte jest zawsze na zasadzie podobieństwa właściwości.
Stwórca będzie obdarzał człowieka tym, czym człowiek chce odwzajemnić się Stwórcy.
Dlatego serce człowieka, czy też naczynie będzie wypełnione odczuciem i percepcją Stwórcy w takim stopniu, w jakim egoizm już został z niego wypleniony. Wszystko to zgodnie z prawem podobieństwa właściwości między Światłem i naczyniem.
W rzeczywistości możemy rozpocząć nasze duchowe podnoszenie się z dowolnego poziomu, na którym się aktualnie znajdujemy. Musimy tylko uświadomić sobie, że z wszystkich możliwych stanów, od najwyższych do najniższych, Stwórca wybrał właśnie ten określony, jako najlepsze dla nas położenie, aby wyruszyć w drogę duchowego rozwoju.
Dlatego właśnie może nie być żadnego innego nastroju, samopoczucia, czy zewnętrznych okoliczności bardziej odpowiednich czy bardziej korzystnych dla naszego rozwoju niż obecne warunki, jakkolwiek beznadziejne i fatalne mogą się one wydawać.
Uświadamiając sobie to, możemy cieszyć się możliwością proszenia Stwórcy o pomoc i dziękowania Mu, nawet jeśli znajdujemy się w najbardziej nieszczęsnym położeniu z wszystkich możliwych.
Za "duchowe" uznaje się coś wiecznego, co nie zniknie z wszechświata nawet po osiągnięciu przez nas ostatecznego celu, zamierzonego przez Stwórcę. Z drugiej strony, egoizm (wszystkie pierwotnie wrodzone pragnienia i esencja istoty ludzkiej) uznawany jest tylko za materialny, ponieważ po naprawie zanika.
Nasza istota trwa aż do końca naprawy, tylko jej forma zostaje zmieniona. Jeśli nasze pragnienia są zgodne z zamysłem Stwórcy i stają się altruistyczne, wtedy nawet negatywne wrodzone właściwości przybliżą nam pojęcie Stwórcy.
Istnienie duchowego miejsca nie odnosi się do żadnej rzeczywistej przestrzeni. Wszyscy Ci, którzy osiągnęli ten stan po naprawieniu swoich duchowych właściwości mogą widzieć i odczuwać te same rzeczy.
Drabina Stwórcy ma 125 szczebli. Te szczeble podzielone są równo między pięć duchowych światów. Te światy to:
Świat Adam Kadmon
Świat Acylut
Świat Brija
Świat Jecyra
Świat Asija
Każdy poziom dostarcza innej percepcji Stwórcy zależnie od określonych właściwości danego stopnia. Dlatego Ci, którzy nabyli cechy określonego poziomu patrzą na Kabałę i na Stwórcę w zupełnie odmienny sposób. Każdy, kto osiągnął określony szczebel duchowego świata posiada tę samą percepcję, co każdy inny na tym poziomie.
Gdy kabaliści mówią "Tak powiedział Abraham do Izaaka", to znaczy, że byli oni dokładnie na tym samym poziomie, co Abraham. Tak więc kabaliści zrozumieli jak Abraham odpowiedział Izaakowi, ponieważ w swoim duchowym stanie dorównali Abrahamowi.
Podczas swojego życia kabalista Rabbi Yehuda Aszlag osiągnął wszystkie 125 stopni. Z tej, jakże wysokiej, pozycji przekazał nam Kabałę, którą możemy cieszyć się teraz, w tym pokoleniu. Będąc na tym poziomie napisał swój komentarz do księgi Zohar, najważniejszego dzieła Kabały.
Każdy ze 125 szczebli obiektywnie istnieje; ci, którzy poznali już wszystkie, widzą te same rzeczy; podobnie ci, którzy zamieszkują nasz świat widzą tak samo otoczenie, jeśli znajdują się akurat w jednym miejscu.
Gdy tylko doznamy najmniejszego nawet altruistycznego pragnienia możemy rozpocząć drogę duchowych wzniesień i upadków. W jednej chwili jesteśmy gotowi na całkowite ukorzenie się przed Stwórcą, a już w następnej nie poświęcimy mu nawet jednej myśli. Nagle idea duchowego rozwoju staje się nam absolutnie obca i zostaje wypchnięta z naszych myśli. Przypomina to sposób, w jaki matka uczy swoje dziecko chodzić. Podtrzymuje je rękoma, żeby czuło jej wsparcie, a następnie nagle się wycofuje pozwalając mu iść. Gdy dziecko czuje się totalnie porzucone i bez wsparcia, zmuszone jest zrobić krok w kierunku matki. Tylko w taki sposób może się uczyć chodzić samodzielnie.
Tak więc, mimo że może nam się wydawać, jakoby Stwórca nagle nas opuścił, faktycznie czeka aż zrobimy pierwszy samodzielny krok.
Powiedziane jest, że Wyższy Świat jest w stanie całkowitego spoczynku. Słowo "spoczynek" w świecie duchowym oznacza brak zmian w pragnieniu.
Jakkolwiek pragnienie czynienia dobra nigdy się nie zmienia. Wszystkie działania i ruchy, zarówno naszego wewnętrznego, emocjonalnego (egoistycznego) świata, jak i tego duchowego (altruistycznego) dotyczą zmiany poprzedniego pragnienia na nowe.
Jeśli żadna taka zmiana nie zaszła to znaczy, że nic nowego się nie wydarzyło i nie nastąpił żaden ruch naprzód. To samo dzieje się, nawet jeśli pierwotne, stałe pragnienie samo w sobie jest bardzo silne, intensywne i nie daje nam spokoju. Lecz jeśli to pragnienie pozostaje konsekwentnie niezmienne, wtedy nie ma mowy o żadnym ruchu.
Dlatego właśnie, gdy powiedziane jest, że Wyższe Światło jest w stanie absolutnego spoczynku, znaczy to, że pragnienie obdarowania nas przez Stwórcę jest niezachwiane i stałe.
Bytujemy w Oceanie Światła. Lecz ten punkt w nas, który nazywamy naszym "ja" zawiera się w skorupie egoizmu. W tym stanie nie możemy rozkoszować się Światłem i tylko dryfujemy.