Na początku
Zakończenie czynności zawarte jest w początkowym zamyśle. Niezależnie od braku pewności w trakcie, od samego początku zawarta została siła i niezwykle ważna potrzeba. I ta potrzeba dokładnie wskazuje na cel końcowy, przyciągając siły dla osiągnięcia tego celu.
Początek - jest to pierwsza iskra życia i te rzadkie momenty naszego życia, kiedy zachodzą zmiany. O jednym z takich dramatycznych momentów chcemy opowiedzieć.
Pięć tysięcy lat temu w starożytnym Babilonie, zaszła istotna zmiana. W tamtych czasach Mezopotamia zdawała się być kotłem, w którym rodziła się współczesna cywilizacja. Jednak ówcześni ludzie żyli tam w prosty sposób, zadowalając się zaledwie napełnieniem najgłówniejszych, niezbędnych potrzeb. Wystarczającym dla nich było posiadanie dachu nad głową, no i jakieś wyżywienie.
Nie dążyli do wyróżnienia się na tle innych, ani do zrobienia kariery, ani też do dosięgnięcia innych szczytów. Nie znali współczesnego ustroju społecznego, systemów rządzenia i handlu. Ich życie płynęło w pokoju i bez zbytnich emocji.
Raczej każdy z nas zna taki stan, kiedy po obudzeniu się rano nagle zaczyna odczuwać, że życie, w obecnym stanie, nie przynosi już spełnienia. Chciałoby się czegoś innego, jednak nie można pojąć czego dokładnie...To samo stało się też z ludzkością 5 tysięcy lat temu. Dokładnie wtedy zaszła jedna z najbardziej znaczących zmian w rozwoju świata.
Spora część ludzi zamieszkiwała wówczas niewielki teren dzisiejszego Iraku. Niespodziewanie ten obszar zaczął się rozwijać coraz szybciej, do tego jeszcze, w kilku kierunkach jednocześnie. Współczesne technologie uprawne wykształciły się na drodze procesu rozpoczętego dokładnie w tych czasach. Tak jak i początki komercyjnego, finansowego i podatkowego systemu, struktury państwa i porządku, powstanie pisma. Niezwykle powiększyła się przepaść między różnymi warstwami społecznymi. Pojawili się ludzie, którzy posiadali znacząco więcej, od reszty.
Co właściwie się stało w ten ważny czas? Co doprowadziło do tak znaczących zmian w tych wszystkich kierunkach życia i rozpoczęło rozwój kultury i technologii w takim tempie?
Zgodnie z Kabałą, istotą ludzkiej natury jest pragnienie otrzymywania przyjemności, egoizm. To zdrowe egoistyczne pragnienie jest niczym kompas prowadzący człowieka przez życie. To pragnienie jest siłą kierującą każdego czynu. Bez pragnienia nikt z nas nie jest w stanie wykonać najmniejszego ruchu.
Gdyby istniała możliwość dodania jakiejś części pragnienia do kamienia, to wyrosłyby mu dodatkowe części. Dodatkowe pragnienia sprawiłyby, że zacząłby przemieszczać się z miejsca na miejsce, jak żywy. Kolejna porcja pragnienia zmusiłaby kamień do mówienia, grania na giełdzie, kupienia samochodu, lub nowego garnituru...Zasada jest jasna. Wychodząc z tego założenia, staje się jasne, że w starożytnym Babilonie wydarzył się dramatyczny skok w rozwoju egoistycznego pragnienia. Nieoczekiwanie spokojne życie na polu, lub pod drzewem, zaczęło wydawać się szarym i przestało sprawiać przyjemność.
Wieża Babilońska
Starożytni mieszkańcy Babilonu czcili różne siły przyrody. Kłaniali się bożkom, których się obawiali.
Wzrost egoizmu spowodował łańcuch wydarzeń, który uniemożliwił ludzkości życie według starych schematów. Mieszkańcy Babilonu, będący na fali egoizmu, byli zmuszeni dokonać rzeczy, nad którymi nie panowali, mimo, że kiedyś wystarczającym było dla nich ciche i spokojne życie, które wiedli do tej pory.
Byli oni jednym narodem, niemal braćmi, mówili w jednym języki. "I był na ziemi całej jeden język i słowa" (Bereszit,11:1). Nikt nie oczekiwał nieoczekiwanie ropoczętego procesu i większość z nich wogóle nie uświadomiali sobie jego rozpoczęcia. Jakby niewidzialna ręka pociągnęła za sznutki i zmusiła ich do poruszania się, niczym marionetki. Kierować tym procesem kompletnie się nie dało.
Niczym małe dziecko, które zwróciło się przeciwko swoim rodzicom, mieszkańcy Babilonu, których popychał rosnący egoizm, poszli na przekór Wyższej sile. Spróbowali wywyższyć się nad nią i w ten sposób, podpodrządkować ją sobie.
Początek oswajania się z nowym stanem zawierał się w próbie zbudowania sławnej Wieży Babilońskiej, budowlę, która sięgnie nieba i podniesie się jeszcze wyżej. "Powiedzieli: Zbudujmy sobie miasto i wieżę sięgającą aż do niebios i stworzymy sobie imię" (Bereszit, 11:4). Powstali oni i zaczęli bitwę z Wyższą siłą.
"Wieża", ogromna w swych rozmiarach, alegorycznie symbolizuje w tej historii dążenie ludzkiego egoizmu do rządzenia przyrodą. "Niebiosa", które chcieli zdobyć mieszkańcy Babilonu, wskazują na Wyższą siłę.
Wybuch egoizmu zrodził reakcję łańcuchową, której już nikt nie mógł zatrzymać. Po jakimś czasie ludzie przestali rozumieć się wzajemnie. Jeden wspólny język został zamieniony różnorodnością języków i dialektów istniejących w naszym świecie po dziś dzień. Ludzie oddalili się od siebie i rozeszli się na wszystkie strony. Rosnący egoizm podzielił ich, niczym nożem.
Każdy człowiek coraz bardziej skupiał się na sobie i już nie pamiętał o potrzebach innych; z biegiem czasu zaczął samolubnie wykorzystywać bliźnich. A propo, wyraz "Babilon" (hebr. Bavel) powstał od słowa bilbul - poplątanie, co symbolizuje wymieszanie języków.
"A Pan zstąpił z nieba, by zobaczyć to miasto i wieżę, które budowali ludzie, i rzekł: "Są oni jednym ludem i wszyscy mają jedną mowę, i to jest przyczyną, że zaczęli budować. A zatem w przyszłości nic nie będzie dla nich niemożliwe, cokolwiek zamierzą uczynić. Zejdźmy więc i pomieszajmy tam ich język, aby jeden nie rozumiał drugiego!"
W ten sposób Pan rozproszył ich stamtąd po całej powierzchni ziemi, i tak nie dokończyli budowy tego miasta. Dlatego nazwano je Babel, tam bowiem Pan pomieszał mowę mieszkańców całej ziemi. Stamtąd też Pan rozproszył ich po całej powierzchni ziemi." (Bereszit, 11:5-9)
Droga Abrahama
Abraham, syn Teracha, był takim samym mieszkańcem Babilonu, jak i inni w jego otoczeniu. On również czcił bożków. Co więcej, jego rodzina cieszyła się szacunkiem i uznaniem dzięki temu, że zajmowała się wyrobem i handlem figurek bożków, co było zajęciem całkiem opłacalnym.
Podobnie jak jego sąsiedzi, Abraham pewnego razu poczuł, że jego pragnienia znacząco wzrosły. Jednak w tej nowej sytuacji zaczął on zachowywać się inaczej, w porównaniu z innymi. Prymitywne wierzenia w martwych bożków przestały go zadowalać. Zechciał czegoś więcej.
Kiedy ludność Babilonu zamieniła wiarę w bożków na pielęgnowanie bezgranicznego egoizmu, Abraham uświadomił sobie coś, co nie było znane jeszcze nikomu. Zrozumiał on, że całym życiem steruje egoizm i ludzie podążają za nim w naturalny sposób. Jednak, wraz z tym, mają oni szansę wykorzystania swojego egoizmu jako siły prowadzącej do pozytywnych zman.
Abraham obserwował swoich znajomych, którzy oddalali się od siebie coraz mocniej, mimo, że jeszcze niedawno żyli w braterskiej miłości. Rosnący egoizm prowadzi ich do nienawiści bez powodu. Starał się on nauczyć ich zbliżenia wbrew rosnącemu egoizmowi. Opierając się na włanych duchowych odkryciach, Abraham wyjaśniał ludziom, że gdyby podnieśliby się nad swoim egoizmem i ze wszystkich sił postaraliby się utrzymać w brackiej miłości, to osiągnęliby nawet większe połączenie z Wyższą siłą.
Była to główna idea, której nauczał Abraham: rola egoizmu nie polega na tym, aby podzielić ludzi, lecz w tym, aby podnieść się nad nim i zwiększyć i umocnić wzajemną miłość. Dzięki wysiłkowi na drodze zachowania jedności, w ludziach odkrywa się Wyższa siła.
Abraham opisał swoje odkrycia w księdze i nazwał ją Sefer Jecyra (Księga Stworzenia). Zgodnie ze swoim duchowym poznaniem, dodał on do swojego imienia literę h i zaczął nazywać się Abraham. W ten sposób zaczął masowe rozpowszechnianie swoje metodyki, starając się opowiedzieć o niej wszystkim w przystępnej formie. Jednak tylko nieliczni mieszkańcy Babilonu przyjęli nauczanie pierwszego na świecie kabalisty.
Ci, którzy zgodzili się słuchać "duchowego rewolucjonisty", stworzyli pierwszą grupę kabalistyczną, która z czasem stała się narodem żydowskim. Większość z nich uczyli się metodyki Abrahama na lekcjach, których udzielał on w swoim słynnym namiocie. Razem z żoną Sarą otworzył on wejście dla wszystkich. W księdze "Midrasz Raba" mówi się o tym, że Abraham zapraszał gości do swojego domu, ugaszczał ich i prowadził do świata duchowego.
Dla tych, kto nie dojrzał jeszcze do pojęcia nowej nauki, Abraham opracował bardziej "lekkie" metodyki duchowe, odpowiadające korzeniom ich dusz. Tora opisuje nam, jak Abraham polecił udanie się swoim ludziom do Kedem (dzisiejszy Dalszy Wschód), gdzie w późniejszym czasie powstały wschodnie nauki: "synów zaś, których miał z żon drugorzędnych, obdarował i kazał im jeszcze za swego życia odejść od Izaaka ku wschodowi, do kraju leżącego na wschód." (Bereszit, 25:6)
Przedstawiciele różnych gałęzi dynastii Abrahama stali się później założycielami współczesnych religii.
Duchowy rewlucjonista
Abraham, jako pierwszy człowiek w historii, zdał sobie sprawę, że istnieją zaledwie dwa rodzaje stosunku do rzeczywistości, w której istniejemy: albo człowiek krok po kroku odkrywa wyższą rzeczywistość w swoich wewnętrznych odczuciach poprzez pracę z rosnącym egoizmem, albo spełnia jego wymagania.
Metodyka Abrahama była absolutną nowością i stała się kamieniem milowym w postrzeganiu samego siebie i otaczającej rzeczywistości. Dlatego Abraham jest nazywany największym rewolucjonistą w historii. Nazywają go ojcem narodu żydowskiego, ponieważ był on faktycznym założycielem tego narodu.
Mieszkańcy Babilonu, którzy podążali za nim, utworzyli grupę kabalistyczną. Ta grupa rozrosła się do rozmiarów narodu, który z biegiem czasu stał się narodem Izralea, różniącym się od innych tylko swoją misją historyczną, dla której był on stworzony. Tą misją jest realizacja duchowej metodyki Abrahama.
Zgodnie z kierunkiem swojego rozwoju, grupa kabalistyczna Abrahama zaczęła nazywać się "Izrael". W języku hebrajskim to słowo składa się z dwóch części - Jaszar i el, co oznacza "prosto do Wyższej siły -Stwórcy". Wyniki badań naukowców potwierdzają fakt, że dzisiejszy naród Izraela jest genetycznie identyczny ze starożytno-babilońskim narodem.
Wieża Babilońska, ostatnie piętro
Światowe realia ostatnich wieków bardzo przypominają realia czasów starożytnego Babilonu. Po pierszej fali rewolucji gospodarczej nastąpiło przyspieszenie rozwoju we wszystkich kierunkach, które tylko można sobie wyobrazić. Energetyka i transport, telewizja i radio, kino i giełda, przedmioty rozkoszy o jedzenie dla smakoszy, wysoka technologia i demokracja - rozwkit tego wszystkiego nasątpił całkiem niedawno. Egoizm, który po raz pierwszy wyrwał się z kajdan w starożytnym Babilonie, sięgnął szczytu swojego rozwoju na początku XX wieku. Dziś rośnie on nieporównywalnie szybciej niż w poprzednich epokach, co więcej, ciągle przyspiesza.
Wraz z przyspieszeniem rozwoju technologii, wielu z nas wyraźnie odczuwa, że żyjemy w analogicznie podobnym miejscu do Babilonu. Coraz więcej ludzi udaje się na poszukiwania czegoś leżącego poza granicami rozkoszy naszego świata, nawet tych najbardziej kuszących. Podobnie jak i Abraham, zaczynamy zdawać sobie sprawę, że ślepa pogoń za egoistycznymi przyjemnościami jest skazana na niepowodzenie. Poruszając się tą ścieżką wielu już odczuło, że zmiana podejścia do życia jest niezbędna. Pełne niezadowolenie jest przyczyną epidemii depresji - najbardziej popularnego schorzenia obecnych czasów.
Mało tego, że we wewnętrzne kryzysy narastają w ludziach w ciągu ostatniego stulecia, to jeszcze i zewnętrzna rzeczywistość nie wydaje się być lepsza. Wojny światowe, terroryzm, globalne zagrożenie broni atomowej, wzrost ubóstwa, kryzysy ekologiczne, kryzysy w nauce i sztuce - to wszystko
zwiększa przeczucie, że klucz do rozwiązania tego chaosu znajduje się na wyższym, bardziej globalnym poziomie. Dzisiaj potomkowie cywilizacji babilońskiej - innymi słowy, cała ludzkość - tak jak i Abraham, zdaje sobie sprawę z istniejącego kryzysu.
Poszerzające się pojmowanie globalnego kryzysu prowadzi świat do tego samego stanu, w którym znajdował się Babilon 5 tysięcy lat temu. Jednakże, istnieje znacząca różnica - dzisiaj ludzkość, zamieszkująca już całą kulę Ziemską i licząca miliardy osób, jest już gotowa słuchać. Dojrzała już dla przyswojenia i realizacji metodyki Abrahama.
Realizacja metodyki Abrahama w nasze dni
W starożytnej Mezopotamii metodyka Abrahama nie znalazła zbyt wiele zwolenników. Metodyka, którą odkrył Abraham, nazywa się Kabała. Jak już było powiedziane, Abraham starał się rozpowszechnić ją wśród mieszkańców Babilonu, jednak większość z nich nie wykazywała zainteresowania.
Skutkiem tego był podział rozwoju ludzkości na dwie części, który został zapoczątkowany w starożytnym Babilonie: naród Izraela i inne narody świata.
Celem kabalistycznej grupy, którą założył Abraham, był rozwój metodyki kabały w zamkniętym społeczeństwie, przechować ją w tajemnicy i doczekać się tego czasu, kiedy reszta ludzkości uświadomi sobie, że rosnący egoizm przynosi zło. Abraham wiedział, że w końcu ostatniego etapu rozwoju egoizmu, ludzie trafią do sytuacji bez wyjścia będąc w wielkiej rozpaczy wynikającej ze sposobu swojego istnienia. Przewidział on, że tylko wtedy ludzkość będzie gotowa przyswoić i zastosować jego metodykę.
Taki był cel jego grupy, dlatego też była ona wybrana spośród całej ludzkości, otrzymawszy takie nazwy, jak "światło dla narodów", "naród wybrany" itd. Tej grupie ludzi powierzono specyficzne zadanie - być przykładem dla ludzkości, realizując metodykę Abrahama i rozprzestrzeniając ją na cały świat.
Dwaj wielcy kabaliści ostatniego pokolenia, rav Kuk i rav Jehuda Aszlag (Baal HaSulam) potwierdzili, że koniec XX wieku jest początkiem wypełnienia tego zadania.
Rav Kuk dodaje: "Prawdziwy ruch duszy Izraela w całej swojej wielkości przejawia się tylko w jej świętej i wiecznej sile. Było, jest i będzie to czynnikiem budującym jej jedność, niosącą światło narodom, zbawienie i ratunek dla całego świata". (Rav Kuk, Listy, cz. 4).
Tylko zmiana wzajemnych relacji, zamiana bezprzeczynowej nienawiści w narodzie Izraela na miłość do bliźniego podniesie nas na wierzchołek ludzkiego rozwoju i udzieli odpowiedzi na nasze cierpienia.
Powierzono nam zadanie - norodowi Izraela i całemu ówczesnemu Babilonowi - pokonać egoizm i połączyć się na warunkach miłości braterskiej. W ten sposób staliśmy się przykładem dla innych, pokazującym w jaki sposób można osiągnąć wieczne i doskonałe życie.
Spełnienie tej misji dotyczy potomków grupy Abrahama, dzisiejszego narodu Izraela. Nas.