Opublikowano 30 Czerwiec 2013
Pytanie: Co powinna zrobić grupa dziesięciu w ramach przygotowania do kongresu?
Moja odpowiedź: Po pierwsze zażądać kongresowego materiału, z całych sił zbudować połączenie z tym, co będzie się tam dziać.
Pytanie: Jakie środowisko, jaką atmosferę musimy stworzyć w światowym kli, aby umożliwić każdemu przyjacielowi przyjście na kongres przygotowanym, tak abyśmy wszyscy razem mogli osiągnąć nowy stopień?
Odpowiedź: Przypomnij sobie, jak przygotowywałeś się do narodzin twojego dziecka albo ślubu – zewnętrznie jak i wewnętrznie. Oczywiście że wewnętrzne przygotowanie jest najważniejsze: "Gdzie idziemy? Do jedności. Co możemy jeszcze zrobić, aby się zjednoczyć, aby w tej jedności móc ujawnić Światło - właściwość dawania, które objawi się w takiej mierze, w jakiej upodobnimy się do Niego.
W końcu, muszę w pełni być przygotowany do udziału w kongresie, nie napotykając na żadne niespodzianki, z wyjątkiem jednej: naszej jedności, nic więcej. Nie potrzebuję żadnych nowych mądrości, chcę jedności! Dopiero w tym będę w stanie poczuć tekst w nowej głębi, a wszystko faktycznie przedstawi się mi jako nowe i pojawi się w zupełnie nowym świetle. I odwrotnie: jeśli nie panuje jedność, muszę poczuć, że stoję z pustymi rękami. Krótko mówiąc: musimy zobaczyć, zrozumieć, rozpoznać, że wszystko zależy od jedności, a jedność zależy od przygotowania.
Pytanie: O jakie przygotowanie muszę troszczyć się bardziej, o moje własne czy przyjaciół w grupie dziesięciu?
Odpowiedź: O przyjaciół! Jeśli chodzi o duchowość w pierwszej kolejności muszę troszczyć się o potrzeby duchowe przyjaciół. To nazywa się "Modlitwa wielu" - modlitwa za przyjaciela. Jest napisane: "Ten, kto modli się za przyjaciela, otrzyma pierwszy“.
Pytanie: Co zmusi nas na kongresie, aby dojść do pełnego, wewnętrznego krzyku?
Odpowiedź: Przygotowanie. Nie krzyczymy właśnie dlatego, bo nie jesteśmy przygotowani, nic nie dodajemy "Grosz do grosza" tak, aby zgromadzić się w wielki krzyk. Zamiast tego czekamy, "Kiedy on w końcu wybuchnie?" Bez przygotowania - Nigdy!
Pytanie: Jak w trakcie kongresu nie wpaść w stan bezczynności?
Odpowiedź: To z kolei, zależy od atmosfery i przygotowania. Kiedy człowiek jest gotowy, jest jakby zanurzony w polu sił, które go nie wypuszczą.
Pytanie: Czy powinniśmy postrzegać kongres w Sankt Petersburgu jako przejście przez Morze Czerwone?
Odpowiedź: Tak, a nawet wzajemną gwarancję u góry Synaj.
Fragment z lekcji do artykułu "Pokoju na świecie", 25.06.2013