Opublikowano dnia 6 listopada 2016
Motyl trzepotający skrzydłami w Paryżu, wnosząc pozornie niewielką zmianę w atmosferze, może w rezultacie wywołać tornado w Brazylii. Tak zwany “efekt motyla”, który ma miejsce w zintegrowanym systemie, ma również swoją pozytywną stronę: niewielka czynność z naszej strony na rzecz otoczenia może wywołać o wiele więcej dobrego po drugiej stronie globu.
Wyobraź sobie osobę, która postanawia całkowicie wycofać się z życia społecznego i żyć w jaskini lub w górach, albo na bezludnej wyspie na środku oceanu. Taki człowiek żyje odcięty od wszystkiego: bez fast foodu, bez internetu, bez komórki i zero ludzi wokół niego, tylko on sam i wokół przyroda. Na początku prawdopodobnie odczułby niesamowitą wolność, jak marzenie, które się spełniło, ale szybko napotka na wiele przeszkód do pokonania w codziennej egzystencji: jedzenie, ochrona przed drapieżnikami, zapewnienie sobie warunków do życia w zależności od pogody, brak opieki w przypadku choroby lub kontuzji, jak również sam fakt braku towarzysza, z którym mógłby dzielić radości i smutki.
Jak na ironię tą osobą może być każdy z nas. W dobie globalizacji, w XXI wieku, kiedy to jesteśmy ze sobą połączeni poprzez zaawansowaną technologię, każdy odchodzi na swoją bezludną wyspę, woli odciąć się od innych i zająć się sobą zamiast współpracować z otoczeniem. Robiąc tak, działamy przeciwnie do tego, jak działa natura, burzymy jej globalne prawa, a efekt jest widoczny w trybie natychmiastowym. Zapanował kryzys w relacjach międzyludzkich i znaleźliśmy się w ślepej uliczce, na co wskazuje wysoki odsetek rozwodów, konflikty między sąsiadami, kolegami, wojny między ludźmi i narodami, jak również bieda, głód i niedostatek, które niestety stają się codziennością większości ludzi.
W jaki sposób doszliśmy do tej absurdalnej sytuacji w tak dalece rozwiniętym świecie? Co możemy zrobić, aby zmienić świat na lepszy, i czego właściwie natura oczekuje od nas?
Jak przetrwać w dzisiejszym świecie
Człowiek jest z natury istotą społeczną. Natura przez wieki dopingowała człowieka, aby tworzył i rozwijał nieskończone relacje społeczne, ekonomiczne i kulturowe, które utkały gęstą sieć globalną, dzięki której człowiek może mieć wszystko, czego zapragnie, za kliknięciem klawisza. Może się wydawać, że natura działa przypadkowo, bez konkretnej przyczyny czy kierunku. Jednakże bezkres natury działa w sposób bardzo precyzyjny, zgodnie ze zdefiniowanym szeregiem praw, które wszystko kierują do jednego celu: połączyć wszystkie części ludzkości w jedno społeczeństwo.
Natura mogła rozwinąć się w swej doskonałej postaci, w kierunku nieograniczonej szczęśliwości, globalnej jedności, w której żylibyśmy jak jedna wielka rodzina. Jednak to nie jest to, co widzimy w bliższym i dalszym otoczeniu. Co zatem stoi nam na drodze, aby połączyć się w ten sposób? To jest nasza egoistyczna natura. Serce człowieka jest źle ukierunkowane od najmłodszych lat, przepełnione negatywną siłą, sprawia, że wolimy swoje dobro nad dobrem innych.
Kombinacja natury, która wywiera na nas presję od zewnątrz poprzez zmiany klimatyczne oraz stawiając inne przeszkody na naszej drodze, abyśmy zjednoczyli się w jedno społeczeństwo, wraz z siłami, które operują wewnątrz nas – negatywne uczucia, które sprawiają, że odpycha nas od siebie nawzajem – prowadzą nas do ostatecznego upadku.
Musimy pobudzać siłę połączenia, pozytywną siłę, która pomoże nam pokonać ego i zbalansuje złe relacje między nami. Kiedy usiądziemy razem przy okrągłym stole i skierujemy się w konwersacji na wewnętrzny punkt, który łączy nas w jedno, wysiłek włożony w to, aby opuścić pustynie i ruszyć w kierunku budowania wspólnoty, odkryje pozytywną siłę, która jest ukryta w połączeniu między nami. Będziemy otuleni uczuciem miłości i ciepła. To uczucie bycia razem sprawi, że będziemy czuć się dobrze i komfortowo, ale jest to pierwszy etap całego procesu. Im silniejsze będzie nasze połączenie, tym więcej zbudujemy połączeń, które będą odwzorowaniem połączeń operujących w naturze.
Relacja polegająca na otrzymywaniu i dawaniu
Przy okrągłym stole nauczymy się o sile natury, która działa, aby nas połączyć. Istnieją tylko dwa prawa: dawania i otrzymywania. Prawo otrzymywania zobligowuje każdego człowieka w społeczeństwie do zaspokojenia podstawowych potrzeb własnych, aby mógł dbać o siebie i zapewnić sobie dobrobyt. Z drugiej strony, prawo dawania zobligowuje każdego człowieka, aby dbał o dobrobyt i pomyślność całego społeczeństwa. Prawo do otrzymywania jest w nas zakorzenione niczym prawo grawitacji. Trzymamy się go w sposób naturalny, bo jeśli nie, będziemy “ukarani”. Osoba, która np. przestaje pracować, wkrótce napotykają ją kłopoty finansowe. Życie samo w sobie zmusza nas do zachowania prawa otrzymywania.
Wypełnienie prawa dawania jest o wiele bardziej skomplikowane. Nasz wkład w rozwój społeczeństwa nie zawsze daje natychmiastowy owoc, czasami musi upłynąć trochę czasu, zanim to dobro wróci do nas. Dlatego właśnie nie mamy w sobie silnego pragnienia ani naturalnej potrzeby wypełniania prawa dawania i dbałości o dobrobyt społeczeństwa. Kiedy nie stosujemy się do tego prawa, jesteśmy szybko ukarani.
Tak jak opisał to Baal HaSulam, Rav Jehuda Aszlag, w swoim artykule “Pokój”:
“W ten sposób ludzkość jest smażona w haniebnych zawirowaniach, a spory i głód, i ich konsekwencje nie ustały do tej pory. I można być zdumionym, że natura, jak zręczny sędzia, karze nas według naszego rozwoju. Dlatego widzimy, że do stopnia, jakiego człowiek się rozwija, bóle i męki otaczające nasze utrzymanie i egzystencję również się mnożą.”
“W ten sposób masz naukową, empiryczną podstawę, że Jego Opatrzność nakazuje nam, aby utrzymać ze wszystkich sił micwa (przykazanie) obdarzania innych w zupełnej precyzji, w taki sposób, że żaden z członków spośród nas nie będzie pracować mniej niż ilość wymagana, aby zabezpieczyć szczęście społeczeństwa i jego sukces. I tak długo, jak jesteśmy w stanie bezczynności w wykonywaniu tego w pełni, natura nie przestanie nas karać i mścić się.”
Prawo dawania jest specjalnie ukryte przed nami, gdyż dzięki temu ukryciu mamy szansę rozwinąć się niezależnie i przyswoić wielką mądrość, która jest ukryta w naturze. Motyl trzepotający skrzydłami w Paryżu, wnosząc pozornie niewielką zmianę w atmosferze, może w rezultacie wywołać tornado w Brazylii. Tak zwany “efekt motyla”, który ma miejsce w zintegrowanym systemie, ma również swoją pozytywną stronę: niewielka czynność z naszej strony na rzecz otoczenia może wywołać o wiele więcej dobrego po drugiej stronie globu. Natura jest silniejsza niż wszystkie nasze siły razem i dalej będzie nas “pokonywać”, dopóki się do niej nie przyłączymy i nie zaczniemy wypełniać prawa dawania. Wtedy zaczniemy torować bezpieczną drogę do szczęścia.